Lato to czas kiedy zdecydowanie ograniczam ilość produktów potrzebnych do wykonania makijażu. Moje oczy - najczęściej - podkreśla jedynie tusz do rzęs, rezygnuję z pudru, a podkład zastępuję korektorem, którym niweluję niedoskonałości. Gdy ze sklepów wycofano mój ukochany korektor w musie, miałam duży problem ze znalezieniem czegoś równie dobrego - kolejne potencjalne korektory okazywały się za mało trwałe, za mało kryjące, za suche, za mokre... i wtedy zamówiłam słoiczek z Yves Rocher - marki, która do tej pory średnio mnie pociągała kolorówką, a jedynie pielęgnacją. Coś mnie jednak tknęło i nie żałuję, bo na lato to strzał w dziesiątkę.