piątek, 3 stycznia 2014

Płukanie i olejowanie, czyli Yves Rocher dla włosów



Kosmetyki różnego rodzaju do pielęgnacji włosów nie są mi obce. Bardzo chętnie poznaję zarówno nowości, jak i te produkty, które na rynku są od dawna, a do tej pory nie było mi dane po nie sięgnąć. Kultową już, malinową płukankę Yves Rocher w koszyku miałam kilka razy podczas zakupów online, jednak za każdym razem w ostatniej chwili rezygnowałam. Dopiero ostatnio jakaś promocyjna oferta (których generalnie w sklepie internetowym YR nie brakuje) sprawiła, żebym płukankę kupiła, a do kompletu dobrałam jeszcze olejek odbudowujący, także do włosów. Kiedy odebrałam paczkę, od razu urzekły mnie buteleczki kosmetyków. Przez kilka dni cieszyłam się tym, jak pięknie wyglądają w łazience, a potem przyszedł czas na zużywanie :-).



Olejek odbudowujący do włosów - Yves Rocher - 27,90zł/150ml 
Olejek do włosów wzbogacony o olejek Jojoba, posiadający właściwości odżywcze. Dzięki niemu Twoje włosy będą intensywnie odżywione i odbudowane. Wyjątkowa pielęgnacja, olejek o bogatej i przyjemnej konsystencji, która nie skleja i nie przetłuszcza włosów. Złoto pustyni, powszechnie nazywane jojoba, zaskakuje swoim bogactwem. Jego olejek, pozyskiwany z ziaren jojoba, ma właściwości filmogenne i zapobiegające odwadnianiu, które pozwalają przeciwdziałać czynnikom zewnętrznym. Włosy są nie tylko chronione, ale także odżywione.


Moja opinia: To mój pierwszy olejek do włosów, który używa się przed umyciem ich. Rozprowadzałam go 5cm od skóry głowy aż po same końcówki. Czasami tylko na kilka minut, czasami nawet na godzinę. Mimo moich obaw, nie obciążał włosów. Po olejowaniu włosy myło mi się bardzo dobrze, a później mogłam obserwować efekty, które były bardzo widoczne. Włosy przede wszystkim nie puszyły się, końcówki mimo wysuszenia wydawały się być nawilżone i zdrowe. Dodatkową zaletą tego kosmetyku był piękny zapach, prawdopodobnie powodowany obecnością naturalnych olejków. Olejek zrobił bardzo dużo dobrego dla moich włosów i zdecydowanie powinnam nabyć kolejną butelkę, ponieważ po delikatnym farbowaniu, moje końcówki potrzebują porządnego odżywienia i nawilżenia, a właśnie to oferuje im produkt Yves Rocher.


Płukanka octowa z malin - Yves Rocher - 24,90zł/150ml
Powrót do tradycyjnych metod pielęgnacji – płukanka octowa wydobywa naturalny połysk włosów, które lśnią nowym pięknem. Apetyczny owocowy zapach sprawia, że stosowanie płukanki staje się czystą przyjemnością. Składniki Więcej o składniku aktywnym Tradycyjnie używany ze względu na swoją kwasowość, ekologiczny ocet winny z malin znany jest ze swych właściwości wygładzających i usuwających kamień osadzony na włosach. Te właściwości wpływają na przywrócenie włosom blasku.


Moja opinia: Ten produkt kusił mnie od bardzo dawna, a więc i moje oczekiwania wobec niego porządnie urosły. Czytałam dużo recenzji, zarówno na tak i na nie, ale wiedziałam, że sama muszę się przekonać i wyrobić sobie opinię. Tutaj jednak wcale nie było łatwo, bo z jednej strony płukankę polubiłam, a z drugiej strony wcale nie mam ochoty na kolejną butelkę. Dlaczego? Spróbuję to wyjaśnić. Pierwszym powodem jest niewątpliwie wydajność i cena. Koszt takiej buteleczki to ok. 25zł, a przy moich włosach (bardzo gęstych, sięgających prawie pasa) starczyła na zaledwie kilka użyć. Gdyby znacząco wpływała na stan moich włosów, może przymknęłabym na to oko, tutaj jednak efekty są, ale nie spektakularne. Płukanka faktycznie ładnie nabłyszczała włosy, pozostawiała je pięknie pachnące. Właśnie, zapach, jeśli lubicie świeże maliny, to obiecuję, że pokochacie ów płukankę przede wszystkim za to, że przywołuje letnie wspomnienia i pachnie dokładnie tak jak naturalne, słodkie maliny! Jest to fajny "gadżet", umilacz, który warto wypróbować i albo pokochać i wracać, albo kupić butelkę i raz na jakiś czas uraczyć swoje włosy połyskiem i pięknym zapachem :).


Uważam, że oba produkty warto poznać, bo są idealnymi kandydatami na przyjaciół Waszych włosów :-) Dajcie znać czy znacie te lub inne kosmetyki do włosów marki Yves Rocher, a także czy je polecacie i dlaczego, czekam na Wasze opinię i chyba czas na kolejne zakupy... 

Zdjęcia - na potrzeby bloga www.makiazas.pl - wykonał Mateusz Haas.

21 komentarzy:

  1. Przyznam że olejek mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurczę fajne się wydają, zainteresowały mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten olejek :) I także jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A cóż to za nowości, nie widziałam ich jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie wierzę, że nie słyszałaś o tej płukance? :D

      Usuń
  5. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków ale od dawna zaprzątają mi głowę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ta płukanka chodziła po głowie bardzo długi czas no i w końcu się na nią zdecydowałam :)

      Usuń
  6. Na olejek już czaje się od dawna ale zawsze jakoś go ostatecznie nie kupuje.A co do płuklanki to faktycznie jest dosyć droga jak za taką pojemność

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dokładnie tak samo miałam z płukanką - zawsze ostatecznie coś mi mówiło, że są inne rzeczy, których potrzebuję bardziej :)

      Usuń
  7. NIe miałam ich jeszcze, ale chętnie spróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Płukanka mnie nie interesuje za bardzo, bo można zrobić sobie taką z octu jabłkowego tylko bez zapachu. Natomiast olejku chętnie bym kiedyś spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zbyt leniwa jestem na robienie kosmetyków, dlatego ta płukanka to coś dla mnie :D no i nie ukrywam, że zapach to jedna z większych zalet :)

      Usuń
  9. Płukankę miałam i sobie chwaliłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Olejek bym przygarnęła, ale płukanek nie używam i pewnie by stała i czekała aż sobie o niej przypomnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. To jedne z niewielu kosmetyków YR, których jeszcze nie wypróbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuszą mnie od dawna, podobnie jak Ty wrzucam je do koszyka, ale jakimiś dziwnym trafem przed zakupem wyciągam je z niego ;)
    Muszę nadrobić ... przy najbliższych zakupach wrzucę choć jedno ... i już nie wyciągnę ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. ta płukanka octowa ma chyba dużo dobrych opinii, tak mi się w każdym razie kojarzy ;) ale sądzać po opisie masz tak cudne włosy, że pewnie wiele im do szczęścia nie brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten olejek mnie zainteresował, szczególnie, że ostatnio postanowiłam znów czasem olejować :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten olejek mnie kusi i to bardzo :) natomiast po płukankę raczej nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...