sobota, 27 kwietnia 2013

Bandi, krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami

Nie wiem czy wiecie, ale jakiś czas temu, kilka kremów zrobiło mi ogromną krzywdę(post o nich za kilka dni). Zapchały mnie i bardzo długo męczyłam się, aby przywrócić mojej cerze dawny wygląd. Jednak dzięki serii od UnderTwenty (post w następny weekend) naprawiłam ją i wzięłam się za to, na co od dawna miałam ochotę, a mianowicie krem od Bandi, który otrzymałam na początku lutego.
Bandi, Professional, Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami AHA+PHA
Nawilżający krem o działaniu złuszczająco – biostymulującym. Odpowiedni do każdego typu cery, również wrażliwej. Preparat delikatnie usuwa nagromadzone, martwe komórki warstwy rogowej, oczyszcza i zwęża rozszerzone pory oraz ogranicza błyszczenie skóry. Wygładza zmarszczki, głęboko nawilża oraz intensyfikuje syntezę kolagenu, elastyny i glikozaminoglikanów. Wyraźnie zmniejsza objawy fotostarzenia skóry oraz przebarwienia pigmentacyjne. Zapewnia skórze gładkość, miękkość oraz świetlisty i wyrównany koloryt.


Moim zdaniem: Od razu spodobało mi się opakowanie kremu - proste, przejrzyście podane informacje i pompka air-less. Od dołu mogę sprawdzić, ile kremu jeszcze zostało, a do tego aplikacja jest bardzo higieniczna. Pompka działa bez zarzutów, mogę odpowiednio regulować ile kremu chcę wycisnąć - nie zacina się i nie pluje.
Krem ma bardzo lekką konsystencję, dość mokrą. Szybko się wchłania i staje się niewyczuwalny. Już po dwóch użyciach zauważyłam, że błyskawicznie wygładza cerę. Stała się gładka i delikatna. Po dłuższym czasie zauważyłam - zgodnie z obietnicą producenta - zmniejszone błyszczenie się buźki. W zasadzie teraz wcale nie zdarza mi się, aby cera mi się błyszczała, co bardzo mnie cieszy. Nie zauważyłam znacznego wyrównania kolorytu, zaczerwienienia, które mam na policzkach są takie, jakie były. Bardzo dobrze poradził sobie z przesuszonymi miejscami na mojej twarzy, a także świetnie koił wszelkie podrażnienia. Używałam go na noc, czyli zgodnie z zaleceniem producenta. Nie ukrywam jednak, że zdarzało mi się także smarować nim rano, pod podkładem sprawdzał się znakomicie. Wydajność też oceniam nieźle, choć mogłoby być lepiej - przez sześć tygodni zużyłam połowę opakowania. Wychodzi więc na to, że całe opakowanie starczy mi na trzymiesięczną kurację. Producent zaleca dwie takie kuracje w roku.
Moja ocena: 5/6 gdyby jeszcze złagodził zaczerwienienia na policzkach, byłabym skłonna dać mu nawet 6
Cena: 64zł/30ml, ale obecnie w sklepie Bandi, do jutra możecie skorzystać z rabatu -10%. 
-10% na hasło Makiazas23
tylko do 28.04.2013r.

13 komentarzy:

  1. Znam go tylko z próbek jak na razie, ale kurację tym kremem mam zamiar zrobić jesienią.

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie z przebarwieniami poradził sobie znakomicie krem SIQUENS...dodatkowo skóra stała się niesamowicie gładka...neistety z podskórnymi gulkami ni radzi sobie i nadal szukam czegoś, aby je pokonać. Nie zmienia to faktu, ze bardzo polubiłam się z SIQUENS ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam coś, co radzi sobie z gulkami pod skórą ;) napisze o tym za kilka dni

      Usuń
    2. w takim razie czekam z niecierpliwością ;)

      Usuń
  3. miałam jego próbkę - zbieram się do kupna :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam właśnie na ten krem. Mam nadzieję, że u mnie sprawdzi się równie dobrze jak u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może być ciekawy. Lubię PHA.

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam, mam i uwielbiam
    jeden z lepszych kremów jaki używałam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy, z chęcią sprawdzę jak zadziała na mej skórze, ale dopiero jesienią ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Po wykończeniu kremu Effaclar DUO miałam na niego chrapkę, ale zdecydowałam się na bardziej naturalny krem - Baikał detox, krem na noc ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tego kremiku :) ale zaciekawił mnie bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli jak nazwa wskazuje Professional :) Fajny, też bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...