piątek, 5 kwietnia 2013

Veni, vidi, vici - czyli o mojej wizycie w Biolander

 Poza tym, że lubię kosmetyki, lubię też poznawać nowe miejsca i nowych ludzi. Los chciał, że w ostatnim czasie mogłam się spełniać w tej kwestii, przez co teraz zamęczam Was foto-relacjami i musicie to jakoś wytrzymać:-) 
Mimo tego, że kosmetyczne zakupy najczęściej robię w drogeriach typu Natura czy Rossman, to zdarza się, że moja dusza zapragnie czegoś innego i wtedy szukam. Najczęściej w internecie, ale tym razem wybrałam się do stacjonarnego sklepu, na ul. Francuską w Warszawie, choć faktycznie ma on swoją internetową stronę, gdzie także można składać zamówienia. Mowa o Biolander - eko sklepie inspirowanym naturą
Sklep ma bardzo prosty, ale urokliwy wystrój. Wszystkie kosmetyki poukładane są na półkach w bardzo praktycznym porządku, wszystko jest przejrzyste. Półki, ktore zainteresowały mnie najbardziej to te z kosmetykami Zao, ponieważ wiedziałam, że na koniec, będę mogła wybrać sobie jeden produkt tej marki i go przetestować.
Tutaj mamy bodajże błyszczyki, kolorowe kredki i pędzelki do makijażu. Jak widać wszystko jest bardzo eko, kosmetyki pozamykane są w bambusowych opakowaniach. 

Tutaj mamy pudry sypkie. Nie ukrywam, że bardzo mi się spodobały i mam zamiar w przyszłości sobie takowy sprawić. Narazie wiem, że kilka dziewczy wzięło ten kosmetyk pod lupę, więc puki co czekam na recenzję i jeśli okaże się, że warto - zaszaleję!

Kolejna półka to cienie. Jak widać na powyższym zdjęciu, jak i na poprzednich - przy produktach są naklejki z informacją, że są to testery. Dla mnie jest to świetna sprawa, ponieważ nie kupuję niczego w ciemno. Przed dokonaniem wyboru można sprawdzić kolor pudru czy podkładu lub pigmentację cieni - by w domu nie okazało się, że puder jest za ciemny, podkład za jasny, a cień napigmentowany inaczej, niż byśmy chciały :)

W tle widać płynne podkłady, a po prawej stronie podkład w kompakcie. Zainteresował mnie on tak bardzo, że zabrałam go ze sobą do domu :) 

Powyżej przybliżenie na kredki, a konkretnie na testery. Kilka kolorów przypadło mi do gustu i przy następnej wizycie w Biolander - bo na pewno takowa nastąpi - sprawdzę kolory na ręku i wybiorę sobie kredkę na lato.

W Biolanderze są również szminki, które wyglądają tak uroczo, że chętnie bym je wszystkie przygarnęła! Bambusowe opakowanie i ta różowa sygnaturka... Kupiłabym taką szminkę, choćby po to by pięknie prezentowała się na półce. Jestem jednak przekonana, że gościłaby także na moich ustach!

Tutaj po raz kolejny sypkie pudry, a w tle widać pędzel Kabuki, który też mi się marzy. 

Wszystkie produkty marki Zao pakowane są w woreczek z dołączoną ulotką. Znajdziecie w niej najaważniejsze informacje o danym kosmetyku oraz jego numer/kolor. Nie dość, że to przydatne i praktyczne (mam pewność, że kosmetyk się nie otworzy wrzucony luzem do torebki), to świetnie wygląda. Wszystko w prostych kolorach i bez zbędnych zdobień, a naprawdę prezentuje się genialnie.


Jednak Biolander to nie tylko ZAO, ale i inne marki...

Wszystko piękne i naturalne. Gdyby nie to, że w domu mam wszystko, co mi potrzebne - wykupiłabym połowe sklepu. Ceny w Biolander nie są wygórowane, dzięki czemu ja na pewno zajrzę tam jeszcze nie raz, jeśli będę miała ochotę na BIO kosmetyki, a z pewnością stanie się to z nadejściem wiosny ;) 

A co wy sądzicie o sklepie Biolander? Jeśli nie mieszkacie w Warszawie, to polecam Wam internetowy sklep, gdzie asortyment jest jeszcze szerszy niż stacjonarnie. 

ps. jesteście ciekawi recenzji pudru w kompakcie? ;)

30 komentarzy:

  1. te opakowania mają boskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią przygarnęłabym wszystkie te kosmetyki z półek :) I bardzo jestem ciekawa recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciągle mówię, że muszę tam wpaść, w środę może się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadnij koniecznie. W poście zapomniałam dodać, że mają tam bardzo sympatyczną Pracownicę ;)

      Usuń
    2. taką Blondyneczkę? to chyba P. Kasia :)

      Usuń
    3. Tak, Blondyneczkę :) przegadałyśmy całą moją wizytę w sklepie, a w całym zamieszaniu nawet się sobie nie przedstawiłyśmy :)

      Usuń
  4. Wspaniałości :)
    Jestem ciekawa tego pudru w kompakcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja będzie po weekendzie, prawdopodobnie do środy się wyrobię :)

      Usuń
  5. Cuda.
    Czekam na recenzję pudru.
    Te mydełka śliczne i takie kolorowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie wszystko wygląda
    a te mydła to wgl cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zao- kolejna pozycja na liście "co z tego, że kosmetyki wysypują się z toaletki, muszę to mieć!"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam taką liste :D

      Usuń
  8. ile ty tam zdjęć nacykałaś ;)
    ja planuję niedługo się tam pojawić jeszcze raz po mydełko aleppo i krem i pomadkę od sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też tam byłam, a nawet bywałam - fajne miejsce i cieszę się, że stacjonarny Biolander mam blisko. Może też powinnam się wybrać z aparatem, ale z obiektywem do robienia zbliżeń. Może pozwoliliby mi zrobić zdjęcia kolorówki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Ci troszkę zazdroszcze, bo ja do Biolander jadę ok. 1h... :) a co do robienia tam zdjęć - śledź ich facebooka, bo co jakiś czas robią akcje i zapraszają blogerki właśnie po to, by porobiły zdjęcia :)

      Usuń
  10. Wszystko wygląda perfekcyjnie i bardzo elegancko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastyczny widok,tyle fajnych kosmetyków w jednym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. przy wizycie w stolicy, muszę się tam wybrać;) a puder ciekawi, ciekawi!

    OdpowiedzUsuń
  13. Opakowania kosmetyków mają świetne. W ogóle sklep sprawia wrażenie bardzo przyjaznego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale cudowne opakowania ! Czekam na recenzję pudru :)

    OdpowiedzUsuń
  15. AAA byłaś w kosmetycznym raju! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdjęcia Kochana, wspaniałości same, slklepik wyglada rewelacyjnie, wszystko ma swoje miejsce i jest dostępne dla klientów na " wyciągnięcie ręki " - cudnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeurocze opakowania! Już zaglądam do sklepu internetowego :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie, jak w kosmetycznym raju :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetna relacja :) i zbliżenie na asortyment.
    Sama zrobiłam zakupy via net, wybrałam ZAO ale średnio mi podeszły ich produkty. Co prawda nie jest to moje ostatnie słowo, lecz... miłości chyba z tego ni będzie. Na szczęście firma ma w ofercie także inne marki :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...