sobota, 28 września 2013

Nie wszystko złoto co się świeci... złota kuracja antycellulitowa Eveline


Lato co prawda już się skończyło, skąpe ubrania i stroje kąpielowe wylądowały na dnie szafy, jednak... o siebie trzeba dbać cały rok i właśnie dlatego wraz z Mamą postanowiłyśmy kontynuować walkę z celullulitem i zbędnymi centymetrami, tym razem przy pomocy złotej serii od Eveline "Slim Extreme 4d". Oba kosmetyki zamknięte są w tubkach, które mają dość tandetny design, który do mnie nie trafia. Skoro producent zachęca nas dodatkiem złota, to i opakowanie powinno być ekskluzywne, czyż nie? No i to 50ml gratis... Ja rozumiem, że to taki zabieg marketingowy, ale to już zaczyna być nudne, że na każdej tubce widać gratis. Skoro 250ml. to standardowy rozmiar tych tub, to proszę o nie wmawianie mi, że tutaj dostajemy jakiś gratis.

Złoty peeling-masaż drenujący to innowacyjny produkt wyszczuplający zainspirowany najnowszymi osiągnięciami światowej kosmetologii i medycyny estetycznej. Peeling-masaż skutecznie złuszcza martwy naskórek, przywracając skórze blask i świeżość.

Peeling ma bardzo dobrą konsystencję, jednak drobinki są za mało ostre, przez co jedynie masuje, a nie peelinguje. Skóry nie nawilża jakoś specjalnie, ale dobrze wygładza. Pozostawia na niej nachalne złote drobinki, które zupełnie mi się nie podobają. Jeśli chodzi o zapach, to jest bardzo delikatny i raczej niewyczuwalny. Producent obiecuje dość dużo, a jedyne co zauważyłam to delikatne wygładzenie skóry, która robi się bardzo przyjemna w dotyku. Muszę też wspomnieć o działaniu antycellulitowym, a w zasadzie o jego braku. Nie zauważyłam, by ten peeling robił z moją skórą więcej niż zwykłe peelingi, których używałam na co dzień. 

Złote serum wyszczuplająco-modelujące to luksusowa kuracja redukująca tkankę tłuszczową zainspirowana najnowszymi osiągnięciami światowej kosmetologii i medycyny estetycznej. Innowacyjna formuła, bogata w czyste24-karatowe ZŁOTO oraz unikalną kompozycję składników aktywnych, stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej i pozwala na uzyskanie perfekcyjnie proporcjonalnych kształtów.

Serum ma dość rzadką konsystencję, co sprawia, że baaardzo szybko się wchłania i nie pozostawia żadnego filmu. Z drugiej strony, wchłania się tak szybko, że masuję nogi krócej, a więc nie wymusza tego, bym poprzez dłuższy masaż walczyła z pomarańczową skórką. Wygładza i nawilża skórę, ale niestety ma okropny zapach. Pachnie jak pasta do zębów, czuję niesamowicie intensywną miętę i nie mam nic do mięty w buzi, tak niekoniecznie mam ochotę smarować czymś takim ciało. 

Po dłuższym czasie ze złotą kuracją, nie widzę porażająco efektownego ujędrnienia, ani zmniejszenia cellulitu. Widzę za to, że skóra jest przyjemnie nawilżona i aksamitnie gładka. Czy to satysfakcjonujące wyniki? Dla mnie nie.

Zdjęcia - na potrzeby bloga www.makiazas.pl - wykonał Mateusz Haas.

17 komentarzy:

  1. szkoda, że ta kuracja nie działa lepiej..

    OdpowiedzUsuń
  2. ja ten peeling bardzo lubię, ale robię go na sucho, lekko tylko zwilżając dłonie i uważam, że bardzo fajnie masuje i peelinguje ;) a serum używam za krótko, żeby na razie opisywać działanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że mamy praktycznie takie samo zdanie o kosmetykach z tej serii, mnie także nie powaliły na kolana...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubię te kosmetyki, ale tylko jako uzupełnienie treningów. Same nigdy nie zadziałają, nawet nie można na to liczyć ;) A gdy wcieram je po treningu widzę efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czyli zwyczajne serum :) można wypróbować, ale bez szału :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja lubię ten peeling, dosyć mocny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A myślałam, że te złote "cudeńka" lepiej się spiszą... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie się najlepiej sprawdza balsam ujędrniający z Palmer's ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze że chociaż nawilża. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. cera,na twarz go używasz???

    OdpowiedzUsuń
  11. dla mnie też nawilżanie w produktach, które obiecują robić więcej to za mało! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Produkty wyglądają bardzo zachęcająco, ale Niestety, żaden kosmetyk nie zlikwiduje cellulitu jeśli nie będziemy ćwiczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja byłam z nich bardzo zadowolona, a najbardziej z serum:)

    Jeśli mam być szczera, Ty robisz ładniejsze zdjęcia:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam, nieprawda :D zobaczysz w kolejnych postach :)

      Usuń
  14. Dla mnie ten efekt chłodzenia to masakra jakaś, ale peeling polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...