Batiste Wild, Dry shampoo, sassy and daring - Odkryj dzikość serca z Batiste Wild. Nie dla nieśmiałych. Zapach “z pazurem”, drapieżny i elegancki, przyciąga zmysłowym połączeniem kakao, wanilii i piżma z drzewnymi i kwiatowymi nutami. Z orientalną, zadziorną nutą, dla kobiet, które ufają swoim instynktom i wiedzą, czego chcą.
Póki nie znałam tej wersji, kochałam Cherry, ale... pierwsze spotkanie z Wild'em sprawiło, że zakochałam się bez pamięci w tym zapachu. Jest bardzo kobiecy, dziki i taki seksowny. Po prostu musicie go powąchać, bo nie jestem w stanie wyrazić tego słowami ;-). Puder w szamponach Batiste jest bardzo drobny, dzięki czemu nie na włosach nie pozostaje biały osad. Psikam z mniejszej lub większej odległości i czekam kilka minut, aż szampon pochłonie nadmiar sebum. Włosy nie robią się matowe, nie wyglądają na suche. Delikatnie odbijają się od głowy i nabierają objętości, wyglądają na świeżo umyte. W zasadzie włosów nie muszę nawet rozczesywać po aplikacji, jeśli nie przesadzę z ilością szamponu. Jedynym problemem jest fakt, że biały puder osiada nie tylko na włosach, ale na wszystkim wokół (choć na ubraniach nie). Po "suchym myciu" włosy są świeże od kilu do kilkunastu godzin. Zależy to w dużej mierze od tego, jak bardzo przetłuszczone były zanim zaaplikowałam szampon. Batiste Wild dostępny jest m.in. w Hebe oraz w sklepach internetowych i jest nowością w Polsce. Kosztuje 15zł, do tego jest bardzo wydajny i starcza mi na kilka miesięcy.
Jeśli nie znacie jeszcze szamponów Batiste, to musicie koniecznie poznać. Jeśli jednak znacie, to wierzcie, że ten pachnie najładniej ze wszystkich dostępnych w Polsce. Polecam serdecznie, a na koniec wrzucam jeszcze skład (po powiększeniu czytelniejszy).
Zdjęcia - na potrzeby bloga www.makiazas.pl - wykonał Mateusz Haas.
mi podobają się te cenki hehe
OdpowiedzUsuńno fajna alternatywa na wyjscia wymagajace natychmiastowego odświeżenia włosów....musze sie skusic ..po takiej recenzji :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Batiste :)
OdpowiedzUsuńmam wersję dla blondynek która pachnie cudnie
jak trafię na ten dziki to chętnie poznam jego zapach
Ja akurat wersji dla blondynek nie miałam, ale prawdopodobnie będzie kolejną, której spróbuję.
UsuńŚwietny:) jak tylko znajdę to kupię :) co prawda z dotychczasowego jestem zadowolona ale kto nie testować nowości:P
OdpowiedzUsuńNie znam go ale jestem ciekawa zapachu. :))
OdpowiedzUsuńto już wiem, który Batiste pójdzie ne pierwszy ogień w przypływie gotówki:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma go nigdzie w moim mieście...
OdpowiedzUsuńJa bardzo długo zamawiałam szampony Batiste z internetu - z drogerii lub allegro :-)
Usuńja ostatnio kupiłam wersję tropikalna do torebki ;)
OdpowiedzUsuńW mojej torebce na stałe mieszka miniaturka Cherry ;)
UsuńNigdy nie miałam żadnego suchego szamponu. Zawsze obawiałam się, iż będzie on zbyt widoczny ( mimo wyczesania go ) na moich włosach.
OdpowiedzUsuńAle! Może kiedyś się na jakiś skuszę :)
Batiste oferuje wersję do włosów ciemnych - z ciemnym "pudrem" :)
UsuńKuszą mnie ze wszech stron, ale ciągle odwlekam zakup. Ta wersja chyba najbardziej mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńWarto mieć je w pogotowiu, gdyby się okazało, że przed spontanicznym wyjściem włosy okażą się przetłuszczone :)
Usuńnie znam jeszcze żadnego Batiste...
OdpowiedzUsuńzdjęcie z cieniem bardzo mi się podoba :)
cieszę się:*
UsuńMoim ulubieńcem jest też Cherry, więc chyba powinnam spróbować tego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z żadnym suchym szamponem, ale jeśli już się skuszę to z pewnością wybór padnie na Bastiste :)
OdpowiedzUsuńMam go i jest to najlepsza wersja jaką do tej pory miałam z Batiste. :)
OdpowiedzUsuńopakowanie ma świetnie. lubię szampony tej firmy:)
OdpowiedzUsuńtakk, mnie także kręci ta panterrrrka ;-)
UsuńPlanuję wypróbować jakiś szampon z Batiste, ale najpierw muszę zastanowić się nad zapachem;) Nie wiem czy taka dzikość by mi odpowiadała, jeśli jest intensywna...
OdpowiedzUsuńOna jest zarazem intensywna, jak i delikatna, sama nie wiem jak to wytłumaczyć, ten zapach trzeba poczuć :D
Usuńpieknie on pachnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :D Ja ostatnio kupiłam pierwsze opakowanie, ale skusiłam się na tropikal (w sumie to wyboru miałam tylko cherry...) i jestem zachwycona :) Spróbowałam nim świeżym włosom nadać objętości - niby się nie udało, ale następnego dnia chciałam wymyć włosy, a one... nadal świeże! (a zazwyczaj na drugi dzień mam ohydnie tłuste...)
OdpowiedzUsuńTeż próbowałam nadawać objętości włosom tym szamponem i choć całkiem nieźle wychodziło, to obecnie przerzucilam się na puder do włosów, też Batiste. ;)
UsuńSuper zdjęcia ;) Co do samego produktu to kurczę, wszędzie ostatnio czytam o tych suchych szamponach, co raz częściej wmawiając sobie, że do niczego mi się nie przyda(co by w końcu nie wydawać wszystkich pieniędzy na kosmetyki), ale chyba ulegnę i zakupię! :)
OdpowiedzUsuńJa uległam po wypróbowaniu miniaturki cherry, która pojawiła się w glossybox'ie ;) ale biorąc pod uwagę stosunek ceny do wydajności, wcale dużo nie wydaje na suche szampony Batiste.
Usuńnie miałam jeszcze tych szamponów :)
OdpowiedzUsuńnie przekonują mnie mimo wszytsko do siebie te szampony ;)
OdpowiedzUsuńwedług mnie szampony Batiste są najlepsze na świecie!:D
OdpowiedzUsuńużywam suchych szamponów, ale tego jeszcze nie miałam, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńjestem prosta - jarają mnie ładne opakowania, a to zdecydowanie do nich należy!
OdpowiedzUsuńno to piątka - mnie też jarają :D
UsuńTej wersji nie miałam, ale opcja dla szatynek jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńSuper te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNie testowałam jeszcze suchych szamponów, ale kusisz tym zapachem...