Pamiętam, że kilka lat temu, na wakacjach kupiłam sobie balsam Eveline w dużej butelce i się w nim zakochałam. Nie pamiętam dokładnie która wersja to była, ale sięgając po Spa! Professional, Kwiat lotosu, Nawilżająco-ujędrniający balsam dla skóry suchej, bardzo suchej liczyłam, że będzie równie dobry jak ten, który wspominam. Niestety, krem okazał się nieco cięższy i bardziej treściwy niż poprzednik.
Nawilżająco - ujędrniający balsam sprawia, że skóra staje się maksymalnie wygładzona, ciało perfekcyjnie ujędrnione i wymodelowane. Doskonale nawilża, poprawia elastyczność skóry, niweluje szorstkość i łuszczenie, dzięki czemu przedłuża trwałość opalenizny. Aksamitna, szybko wchłaniająca się formuła zapewnia skórze miękkość i satynową gładkość, a niezwykły zapach kwiatu lotosu orzeźwia i napełnia energią. Wyciąg z kwiatu lotosu – o wyjątkowo silnym działaniu ujędrniającym. Redukuje tkankę tłuszczową oraz zapobiega jej ponownemu magazynowaniu. Kwas hialuronowy – intensywnie nawilża skórę, przywracając jej jędrność i elastyczność. Centella asiatica – naturalny składnik roślinny o niepowtarzalnym działaniu modelującym sylwetkę. Wzmacnia włókna kolagenu i elastyny, uodparnia skórę na rozciąganie oraz zapobiega powstawaniu rozstępów. Kofeina – poprawia mikrokrążenie, sprawia, że skórka pomarańczowa ulega wyraźnej redukcji. Witamina E – `witamina młodości`, odżywia suchą skórę oraz pobudza procesy regeneracji.
Moim zdaniem: Podoba mi się forma balsamu - ogromny plus za pompkę i możliwość przekręcenia jej, aby zablokować wyciekanie balsamu. Nic się nie zacina, dozowanie sprawne. Etykieta także mi odpowiada i nie mam do czego się przyczepić. Konsystencja jest dość typowa, a sam balsam przyjemnie pachnie. Dobrze się rozprowadza i dość sprawnie wchłania. Balsam tak jak i luksusowy krem od Eveline(recenzja), dobrze nawilża, ale na krótko. I choć w przypadku tamtego, miałam jakąś przyjemność ze smarowania się nim, tak tutaj zupełnie do balsamu mnie nie ciągnie i już powędrował w świat. Jeśli chodzi o efekt ujędrnienia - nie spodziewałam się go, więc i zawodu większego brak.
Uważam, że skoro na balsamie widnieje informacja, iż przeznaczony jest do skóry suchej i bardzo suchej - działać powinien zdecydowanie lepiej i przede wszystkim dawać długotrwałe efekty. Wracając do tytułu postu - balsam ani nie przypomina spa, ani nie jest profesjonalny. Nie nadaje się do skóry suchej i bardzo suchej, a jedynie normalnej. Nie ujędrnia, a jedyne co robi to krótkotrwale nawilża. Ehhhh a miałam takie dobre zdanie o balsamach Eveline...
Hmmm, szkoda. :( Mam raczej bardzo suchą skórę a już myślałam że się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńHmmm... ja mam skórę normalną na ciele więc pewnie dla mnie byłby dobry. Jak sądzisz? Bo bardzo mi się spodobało opakowanie z pompką :)
OdpowiedzUsuńTak, jestem prawie pewna, że u Ciebie się sprawdzi :)zreszta, jego cena jest bardzo niska, więc warto się przekonać.
UsuńProduktu nie znam, ale muszę Ci napisać, że świetne jest przedostatnie zdjęcie!
OdpowiedzUsuńLubię takie duże butle z pompką.
OdpowiedzUsuńmoja skóra nie jest wymagająca i dlatego też balsam sprawdził się u mnie dobrze/ przeszkadza mi jedynie jego zapach ;)
OdpowiedzUsuńzdjęcia faktycznie rewelacja:)
OdpowiedzUsuńa co do balsamu, to każda firma ma swoje mocne jak i słabiutkie kosmetyki, niestety:(
Szkoda, że się nie sprawdził. Kwiat lotosu sugerował niezwykłe doznania :)
OdpowiedzUsuńNo to jednak nie dla mnie. Szkoda bo balsamy Eveline bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńLubię smarowidełka Eveline :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego balsamu od eveline, i nie wiem czy chcę ten stan rzeczy zmieniać;)
OdpowiedzUsuńja nie mam suchej cery, więc dla mnie pewnie byłby w sam raz :))
OdpowiedzUsuń