wtorek, 26 kwietnia 2016

Witamina D służy mojej cerze, czyli słów kilka o kremach Lirene proVitaD


Od dłuższego czasu nie mam stałej, ulubionej serii kremów do twarzy, których używam. Dlaczego? Najpierw podjęłam wyzwanie wyczyszczenia swojej kosmetycznej "spiżarni", a potem kilka razy kupowałam to, co pierwsze mi wpadło w ręce podczas wypadu do drogerii. Dwa kremy - na dzień i na noc - o których dziś mowa, dostałam od marki Lirene i przypadły mi do gustu od razu po odkręceniu wieczka po raz pierwszy... Ale czy zostały ze mną na dłużej?

Przede wszystkim zwróciłam od razu uwagę na konsystencję - nie jest mokra, ani tłusta i w sumie ciężko mi znaleźć dobre słowo, by ją opisać. Krem (zarówno na dzień, jak i ten na noc) szybko się wchłania, dobrze nawilża, a skóra jest po nim delikatna i gładka. Używam ich regularnie - dwa razy dziennie - od kilku tygodni i spisuje się świetnie, nie zapchał, za to długotrwale nawilżył i moja buzia odzyskała zdrowy koloryt



Dodatkowo, krem na dzień świetnie sprawdza się pod makijaż - używam go bezpośrednio przed nałożeniem podkładu - świetnie z nim współpracuje, nie waży się, a do tego sprawia, że dość ciężki "Double Wear" staje się podkładem idealnym. 


Jeśli chodzi o krem na noc, ze składników specjalnych znajdziecie w nim: 
  • Kompleks LIGHT proVita D – działanie analogiczne do witaminy D w skórze: aktywuje jej naturalne funkcje immunologiczne, wzmacnia barierę ochronną i reguluje proces prawidłowej gospodarki wodno-lipidowej 
  • Kwas foliowy - aktywacja odnowy komórek skóry podczas snu 
  • Masło Karite – niezbędne składniki odżywcze 
  • Olejki brzoskwiniowy i karotenowy – rewitalizacja i dostarczanie składników odżywczych
Natomiast w kremie na dzień:
  • Kompleks LIGHT proVita D – działanie analogiczne do witaminy D w skórze: aktywuje jej naturalne funkcje immunologiczne, wzmacnia barierę ochronną i reguluje proces prawidłowej gospodarki wodno-lipidowej 
  • Imperata Cylindrica - skuteczne i długotrwałe nawilżenie skóry 
  • Witamina PP – prawidłowa synteza kolagenu 
  • Witaminy E i C – przywrócenie gładkości i miękkości skórze



PS. Nie mogę zapomnieć, żeby dodać dwa słowa na temat opakowań. Jestem pod wrażeniem, kosmetyki Lirene wyglądają coraz bardziej ekskluzywnie. Mi te zmiany się podobają, a seria proVitaD to pierwsze kremy do twarzy, które stoją na toaletce, a nie w szufladzie. (Na zdjęciach widać pewne odpryski na wieczkach, ale zdjęcia zrobiłam, jak już kremy były wykończone - zatem po dłuższym czasie używania i wożenia ich ze sobą wszędzie, gdzie tylko się ruszałam).


A w zasadzie stały. Bo choć byłam już przekonana do zakupu kolejnych opakowań, to wygrzebałam jeszcze z dna szuflady inny krem Lirene - który również okazał się genialny, ale o nim następnym razem... Swoją drogą - zawsze myślałam, że jeśli chodzi o kremy do twarzy, to trzeba wydać minimum kilkadziesiąt złotych, aby znaleźć coś, co zarówno będzie świetnie pielęgnować cerę, a do tego jeszcze współgrać z podkładem. Okazuje się, że Lirene nie tylko nie kosztuje kilkadziesiąt złotych, ale jeszcze spełnia wszystkie moje wymagania! WOW!


Chyba widać, że byłam zadowolona??? :-) Wyczyszczone do samego dna!

10 komentarzy:

  1. O widzisz a ja jakoś zawsze omijałam kosmetyki pielęgnacyjne tej marki, moze pora dać im szanse 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo używam kosmetyków Lirene, ale do kremów do twarzy podchodziłam sceptycznie bo mi sie wydawało, ze tańsze kremy, to na pewno zniszczą mi cerę. A teraz Lirene to moje ulubione kremy do buzi, super mi pasują :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Moja też, dopiero Lirene ją przekonałam, że zdarzają się kremy bardzo dobre, a w niskiej cenie :)

      Usuń
  3. Karina, witaj z powroteem! Tym razem na dłużej? :)

    Kremu niestety nie znam. Może przy okazji się skuszę na coś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, zdecydowanie na dłużej :) obiecuję!

    Skuś się, skuś - warto.

    OdpowiedzUsuń
  5. Opakowanie rzeczywiście prezentują się pięknie. Świetna recenzja! Obserwuję i pozdrawiam!^^

    Zapraszam do mnie na konkurs!
    www.jennydzemson.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Z lirene kilks kremom mialam, najbardziej odpowiadala mi musowa wersja kremu. Nie pamirtam juz niestety jaki to byl :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja korzystam z kremu wegańskiego polecam! :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...