Nadejście wiosny bywa niewątpliwie inspirujące i motywujące do działania... ów inspirację i motywację odczuły również Warszawskie Blogerki Urodowe, które zapragnęły się spotkać, a wśród nich także ja :) 20 kwietnia bieżącego roku, o godzinie 13:30 spotkałyśmy się w samym centrum Warszawy, w bardzo przyjemnym lokalu
Vapiano. Dużo miejsca, kameralny klimat, naturalne światło i oczywiście pyszne jedzenie. Te wszystkie czynniki sprawiły, że mam ochotę tam wracać jak najczęściej. Wracając jednak do spotkania -
Ania(Ancyk) i
Kasia(Lovely Kate) spisały się znakomicie.
Po krótkich rozmowach, spróbowaniu dań, które oferuje lokal i wymianie kosmetykami - nadeszła pora na pierwszy punkt programu, a mianowicie spotkanie z Panią Agatą, przedstawicielką Biodermy, która pokrótce opowiedziała nam o marce. Oczywiście nie było mowy o zanudzaniu, ponieważ poznałyśmy jedynie najważniejsze informacje i kilka ciekawostek. Dziewczyny, które uważnie słuchały, wzięły udział w konkursie i zgarnęły paczuszki, które nam przygotowano. Mi także się udało i zgarnęłam świetny fluid na lato. Pani Agata po prezentacji, prowadziła indywidualne konsultacje. Skorzystała każda z nas - mogłyśmy omówić nasz rodzaj cery, zadać pytania, przeprowadzane było także badanie naszej cery. Pani Agata, indywidualnie dla każdej z nas, dobierała zestaw próbek, abyśmy mogły wypróbować pielęgnację Biodermy. Tutaj należą się szczególne gratulacje i podziękowania, ponieważ Pani Agata prowadziła konsultację od 14 do 20 :)
Kolejną prezentację przygotował dla nas
Marcin Budzyk z Nie Muzycznej Pięciolini, który sam także był członkiem spotkania. Miałyśmy okazję powąchać niszowe perfumy, które nie są dostępne lub bardzo trudno je dostać na polskim rynku. Mi najbardziej spodobał się zapach Estee Lauder Wood Mystique, ale wąchałyśmy także kompozycje, które kryły się pod nazwami Tlen, Węgiel czy Wodór. Poznawanie zupełnie innych zapachów, mniej typowych to świetne doświadczenie :)
Kolejnym punktem programu było spotkanie z Panią Ewą, trychologiem. Opowiedziała nam o pielęgnacji skóry głowy, o włosach, o wypadaniu. Przyznaję, że prawie wszystko o czym mówiła było dla mnie nowe, a tym samym niesamowicie ciekawe. Była też chwila na żarty;) Wiem, że jeśli będę miała jakiś problem, to wybiorę się właśnie do Niej i żałuję, że na spotkaniu nie skorzystałam z indywidualnej konsultacji, która była możliwa.
Po długiej przerwie na pogaduszki z dziewczynami, przyszedł czas na spotkanie z przedstawicielką firmy Vichy - Panią Karoliną oraz współpracującą z firmą, Panią Agnieszką, która jest dermatologiem estetycznym. Spotkanie miało typowo merytoryczny charakter, rozmawiałyśmy o pielęgnacji i medycynie estetycznej. Obie Panie były niesamowicie sympatyczne, dzięki czemu swobodnie pytałyśmy o wszystko, co nas interesowało.
Przyjechała do nas także Pani Julia z Rimmela, która krótko opowiedziała nam o swojej karierze w firmie i opowiedziała o nowościach. Następnie, dzięki wielkiemu kufrowi "bez dna" miałyśmy możliwość umalować się, dobrać dla siebie idealny kolor podkładu czy szminki, a Pani Julia służyła pomocą. Na zdjęciach widać, że stanowisko cieszyło się ogromnym zainteresowaniem dziewczyn. Poza tuszem i błyszczykiem, dostałam piękny lakier Kate Moss, ale po drodze zostawiłam go cioci :D
Mimo tego, że tego dnia dominowała płeć piękna, nie zabrakło też mężczyzn. Specjalnie na spotkanie przyjechał fryzjer/stylista z marki Schwarzkopf wraz z modelką, która miała piękne blond włosy. Pokazał nam, jak nadać włosom objętości, a także w skrócie przedstawił nowości marki, które później - pięknie zapakowanie - każda z nas zabrała do domu.
Następne było spotkanie z Panią Renatą, przedstawicielką marki Pat&Rub. Spotkanie miało formę rozmowy, a ponieważ wkrótce firma będzie obchodziła pięciolecie - mogłyśmy zasugerować co same chciałybyśmy zobaczyć w ofercie Pat&Rub. Pochwaliłyśmy niektóre produkty, ale opowiedziałyśmy też o tym, co nam się nie podoba. Ponarzekałyśmy też na testery dostępne w Sephorach i podpowiadałyśmy nowe zapachy, które mogłyby wejść do oferty właśnie z okazji nadchodzącej rocznicy.
W ramach ostatniego punktu programu, przyjechała do nas przedstawicielka marek GOSH i Lumene, Pani Ewa. Okazała się jedną z najsympatyczniejszych i od razu spotkała się z naszym entuzjazmem. Opowiedziała o nowościach, a także pokazała nam najnowszą serię Lumene stworzoną razem z Angry Birds.
Uważam, że spotkanie było naprawdę perfekcyjne. Miałyśmy dużo czasu, aby pogadać i pośmiać się, a prezentacje nie były nudne. Wszystko było na tip top i nadal jestem pod wrażeniem. Kasiu, Aniu - dziękuję Wam jeszcze raz i szczerze gratuluję, bo to co udało Wam się zrobić jest godne podziwu.
Podziękowania należą się także firmom, które umiliły końcówkę i utrudniły powrót do domu ;)) Możecie sobie tylko wyobrazić mnie z wielkimi torbami wypchanymi kosmetkami, w szpilkach, jadącą metrem - ludzie patrzyli na mnie jakbym była z innej planety :D
Cieszę się, że takie spotkania są organizowane, lubię zarówno te mniej, jak i te bardziej oficjalne. Cieszę się, że mogłam poznać Marcina i tyle blogerek - było nas łącznie 23osoby. Dziękuję za towarzystwo i do następnego razu! :)
Cieszę się, że wzięłam ze sobą aparat, choć miałam wątpliwości. Jednak to dzięki niemu mogę podzielić się z Wami relacją, bo większość zdjęć zrobiłam ja. Pożyczyłam od Ani z BazarkuKosmetycznego kilka zdjęć: zdjęcia dot. Pat&Rub oraz Lumene i Gosze, ponieważ mój aparat wtedy leżał już grzecznie w torbie :)