Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawa. Pokaż wszystkie posty

środa, 18 grudnia 2013

Po igłowym termoliftingu Infini - zdjęcia i (pierwsze) wrażenia - cz. I

Cześć, dziś ponownie wracam z tematem medycyny estetycznej. Spodziewam się, że znajdą się osoby, które sceptycznie podchodzą do tego tematu, ale mam nadzieję, że mimo wszystko zdecydujecie się doczytać post do końca, a następnie dacie znać co myślicie o zabiegu i generalnie o przedłużaniu swojej zewnętrznej młodości. 

Moja mama w ciągu ostatnich miesięcy poddała się zabiegowi Infini, czyli igłowemu termoliftingowi, który jest nowością na rynku. Więcej informacji podawałam o nim tutaj, a dziś przejdę do kilku konkretów, choć szczegółowej recenzji spodziewać możecie się w nowym roku.


Mama ma 43 lata i cerę w całkiem dobrej kondycji. Najbardziej widoczne są u niej zmarszczki mimiczne: poprzeczne na czole, lwie między brwiami i kurze łapki przy oczach - wszystkie równie mocno zarysowane. Drugie, co zdradza wiek jej skóry, są mocno porozszerzane pory na całej twarzy oraz wszelkie drobne zmarszczki. Dodatkowo jest bardzo wrażliwa na ból i byłam szczerze zaskoczona, kiedy pełna optymizmu zgodziła się na zabieg.

sobota, 2 listopada 2013

BeuatyMed - moja klinika

Jeszcze kilka miesięcy temu nie sądziłam, że takie miejsce jak klinika medycyny estetycznej będzie mi bliskie. Nigdy nie byłam wrogiem "pomagania" urodzie, ale w zasadzie nigdy mnie to nie interesowało zbyt bardzo. Może dlatego, że jestem jeszcze młoda i nie mogę powiedzieć złego słowa o mojej cerze.  

Poznałam jednak klinikę BeautymeD, zapoznałam się z oferowanymi zabiegami i zdecydowałam się na trwałą depilację laserem Vectus. Okazało się, że to zabieg idealny dla mnie i obecnie - po wykonaniu depilacji na jednym obszarze - mam ochotę na więcej. Pisałam Wam już o samym zabiegu - w formie relacji z pierwszej wizyty w Klinice, odpowiadałam także na Wasze pytania, a wkrótce przyjdzie czas na publikację dotyczącą oceny efektów, ponieważ jestem już po pięciu zabiegach.

Kolejny krok w stronę BeautymeD to termolifting Infini, na który zdecydowała się moja Mama. Towarzyszyłam jej podczas całego zabiegu, aby za kilka tygodni opisać Wam wrażenia i pokazać efekty. Na chwilę obecną mogę Wam powiedzieć, że najbardziej zachwycona jestem niesamowicie szybkim tempem regeneracji skóry po zabiegu. O efektach napiszę za jakiś czas, ponieważ nie są one widoczne od razu - cera wymaga czasu aby się zregenerować, kolagen wiąże się na nowo, dzięki czemu po kilku tygodniach skóra na buzi jest młodsza o kilka lat ;-), bardziej napięta, a zmarszczki wygładzone. Pod koniec listopada Mama idzie na powtórzenie zabiegu, więc obie spodziewamy się genialnych efektów, a ja zaczynam się obawiać, że jeszcze trochę i Mama będzie wyglądać na młodszą ode mnie ;-).
Mama przed zabiegiem ;-)

sobota, 28 września 2013

Igłowy termolifting, czyli liftingowanie twarzy bez użycia skalpela

Do tej pory lifting twarzy kojarzył mi się z bolesnymi zabiegami, z agresywną ingerencją i przede wszystkim długim czasem regeneracji. Okazuje się jednak, że zabiegi medycyny estetycznej wychodzą naprzeciw swoim klientkom i oferują igłowy termolifting, który jest bardziej precyzyjny, bezpieczny, wyjątkowo skuteczny z bardzo krótkim czasem gojenia. Postanowiłam przybliżyć Wam ten zabieg, ponieważ za jakiś czas będziecie mogli przeczytać i zobaczyć efekty, gdyż na zabieg zdecydowała się moja mama, a ja będę jej towarzyszyć, żeby wszystko Wam opisać i pokazać w szczegółowej fotorelacji.



Jak działa INFINI ®?
  • Sekret INFINI tkwi w jednoczesnym mikronakłuwaniu i podgrzewaniu skóry za pomocą fal radiowych.
  • Termolifting, powoduje zagęszczenie i ujędrnienie skóry, dając poprawę wyglądu twarzy (owal, opadające policzki), okolic oczu (zmarszczki, opadające powieki, „worki pod oczami”), szyi, dekoltu, dłoni, piersi, brzucha, ramion (wiotka skóra).
  • Głowica urządzenia jest wyposażona w 49 mikroigieł, których końcówki, po przekłuciu skóry, są podgrzewane. Bezpośrednim efektem są pozostawione pod skórą punkty koagulacji i przegrzania, które zapoczątkowują proces odnawiania włókien kolagenowych.

sobota, 7 września 2013

Laser diodowy Vectus - bez bólu, bez ograniczeń i bez powrotu (oraz rabat -50% na zabieg w Warszawie)

Pisałam Wam jakiś czas temu, że jestem w trakcie depilacji laserowej. Z racji tego, że jestem już po czwartym (i prawdopodobnie ostatnim na tę partię ciała) zabiegu, czas napisać coś więcej na temat lasera, z  którym miałam do czynienia w ostatnim czasie.
Co to w ogóle jest laser diodowy Vectus?
Laser Vectus jest najnowszą technologią marki Palomar Medical Technologies. Firma jest twórcą także innych technologii do depilacji laserowej, np. technologii diodowej i lasera LightSheer. Laser Vectus przeznaczony jest do trwałego usuwania owłosienia. est to laser diodowy o długości fali 810 nm. Posiada dwie największe i zarazem najszybsze głowice do wykonywania zabiegów na świecie – mniejszą – 12x12mm, do depilacji niewielkich i trudno dostępnych miejsc np. wąsik oraz większą – 23x38m, używaną w trakcie depilacji m.in. kończyn dolnych i górnych, pleców, brzucha etc.

sobota, 20 lipca 2013

Warsztaty z Mary Kay! - Warszawa - 27.07.13r. - 14:00

Dziś przychodzę do Was jedynie z krótką informacją i zaproszeniem :-) Mam jednak nadzieję, że zainteresowanie będzie duże i już wkrótce się zobaczymy.
Jakiś czas temu wspominałam, że jak zrobi się ciepło, to coś takiego zorganizujemy, no i stało się! Kilka dni temu spotkałam się z Kasią Szulim, starszą dyrektor sprzedaży MaryKay oraz Beatą Fronczak, aby omówić wszelkie szczegóły i ustalić termin naszych warsztatów.

27 lipca br. o godzinie 14:00 w Warszawie
odbędą się warsztaty kosmetyczne Mary Kay, dla wszystkich chętnych blogerek. Będzie trochę o pielęgnacji, ale poznamy także najnowszą kolekcję, czyli kolorówka. Wszystko będziemy mogły dotknąć i próbować do woli... ja już nie mogę się doczekać, a wiem, że Kasia z Beatą potrafią zaskoczyć! :) 





Osoby chętne proszę o napisanie do mnie na e-mail:
ka-rina@wp.pl
wtedy podam wszelkie szczegóły. Na maile czekam do piątku do godziny 12:00 lub do zamknięcia konkretnej liczby osób, więc kto pierwszy, ten lepszy :-)
...ale nie martwcie się, spotkanie powtórzymy także w sierpniu, a o szczegółach powiem już wkrótce!

Ja będę, a Ty?

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Majowe Kino Kobiet na zdjęciach, czyli po raz kolejny zabawa w kobiecym towarzystwie

Chyba nikogo nie zaskoczę, jeśli - po raz kolejny już - powiem, że uwielbiam ten dzień w miesiącu, kiedy odbywa się - w warszawskim kinie Femina - Kino Kobiet. Dziś czerwcowy seans i właśnie się szykuję, a tymczasem chciałabym sobie i Wam przypomnieć jak było miesiąc temu. 

piątek, 7 czerwca 2013

Depilacja laserowa diodowym laserem Vectus w BeautymeD - wrażenia po pierwszym zabiegu

Jeśli śledzicie mojego facebooka, to wiecie, że niecały miesiąc temu poddałam się depilacji laserowej w klinice medycyny estetycznej. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi obserwacjami, opinią, a także odpowiedzieć na wszelkie pytania, ponieważ gdy ja szukałam informacji przed zabiegiem - wcale nie było to takie proste. Informacje w internecie są bardzo sprzeczne, bo wiele kobiet poddaje się zabiegowi ipl, a zupełnie nie odróżnia tego od zabiegu laserowego (w moim przypadku laserem Vectus, który znacznie różni się od pozostałych, jest najnowszy, a ostatnio został uznany za "Odkrycie roku" przez czytelniczki Cosmopolitan). 
Sprawdziłam mniej więcej kiedy będę miała czas na pierwszy zabieg, zadzwoniłam i umówiłam się. Sympatyczna Pani z recepcji zaproponowała mi kilka terminów, a ja wybrałam najdogodniejszy dla mnie - 16 maja br. Jedyne czego mi zabrakło w naszej rozmowie, to kilku informacji odnośnie zabiegu, jak mam się przygotować i czego nie robić bezpośrednio przed nim. Tak jak wspominałam, w internecie nie znalazłam wielu informacji o laserze Vectus, więc zadzwoniłam ponownie i wtedy otrzymałam już wszelkie potrzebne wskazówki(których wiele na szczęście nie było nie było), ale o tym potem.
Klinika Medycyny Estetycznej BeautymeD mieści się na ul. Komisji Edukacji Narodowej 54 w Warszawie. Miejsce jest bardzo dogodne, bo mimo tego, że dla mnie to drugi koniec Warszawy, znajduje się przy samej stacji metra, a tym samym droga tam to sama przyjemność.

piątek, 31 maja 2013

Urodzinowy pokaz Eclair i moje nowe rzęsy z norki syberyjskiej!

Lakiery termiczne, świecące w ciemności, piaski i kokardki na buteleczkach. Znacie to, prawda? Oczywiście mowa o marce Eclair, która uwodzi kobiety. Uwodzi nie tylko kokardkami, ale jakością, kreatywnością i otwartością! Żałuję, że salon mają w Poznaniu, a nie w Warszawie, bo paznokcie od Igi to coś genialnego, a rzęsy od Asi - o czym ostatnio miałam okazję się przekonać - to profesjonalizm w każdym calu! Kilka dni temu miałam okazję być na urodzinowym pokazie marki Eclair, jako modelka do przedłużania i zagęszczania rzęs.

środa, 1 maja 2013

Benefitowy BrowBar - wyjątkowy czy przereklamowany?

Jak część już wie - bo zapowiadałam na facebooku - w sobotę odwiedziłam BrowBar w Złotych Tarasach, aby w końcu profesjonalnie wyregulować moje brwi. Przyznaję, że okolice powiek, to najbardziej czułe miejsce na mojej twarzy, jak nie na całym ciele. Dlatego właśnie, brwi reguluję bardzo rzadko i zawsze jest to dla mnie dramatycznym przeżyciem. Po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji, uznałam, że dobrym rozwiązaniem będzie wybrać się do Sephory, aby profesjonalistka z marki Benefit, zajęła się moimi brwiami.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

V Spotkanie Warszawskich Blogerek, czyli o zlocie czarownic słów kilka +zdjęcia

Nadejście wiosny bywa niewątpliwie inspirujące i motywujące do działania... ów inspirację i motywację odczuły również Warszawskie Blogerki Urodowe, które zapragnęły się spotkać, a wśród nich także ja :) 20 kwietnia bieżącego roku, o godzinie 13:30 spotkałyśmy się w samym centrum Warszawy, w bardzo przyjemnym lokalu Vapiano. Dużo miejsca, kameralny klimat, naturalne światło i oczywiście pyszne jedzenie. Te wszystkie czynniki sprawiły, że mam ochotę tam wracać jak najczęściej. Wracając jednak do spotkania - Ania(Ancyk) i Kasia(Lovely Kate) spisały się znakomicie. 
            

Po krótkich rozmowach, spróbowaniu dań, które oferuje lokal i wymianie kosmetykami - nadeszła pora na pierwszy punkt programu, a mianowicie spotkanie z Panią Agatą, przedstawicielką Biodermy, która pokrótce opowiedziała nam o marce. Oczywiście nie było mowy o zanudzaniu, ponieważ poznałyśmy jedynie najważniejsze informacje i kilka ciekawostek. Dziewczyny, które uważnie słuchały, wzięły udział w konkursie i zgarnęły paczuszki, które nam przygotowano. Mi także się udało i zgarnęłam świetny fluid na lato. Pani Agata po prezentacji, prowadziła indywidualne konsultacje. Skorzystała każda z nas - mogłyśmy omówić nasz rodzaj cery, zadać pytania, przeprowadzane było także badanie naszej cery. Pani Agata, indywidualnie dla każdej z nas, dobierała zestaw próbek, abyśmy mogły wypróbować pielęgnację Biodermy. Tutaj należą się szczególne gratulacje i podziękowania, ponieważ Pani Agata prowadziła konsultację od 14 do 20 :)
         

Kolejną prezentację przygotował dla nas Marcin Budzyk z Nie Muzycznej Pięciolini, który sam także był członkiem spotkania. Miałyśmy okazję powąchać niszowe perfumy, które nie są dostępne lub bardzo trudno je dostać na polskim rynku. Mi najbardziej spodobał się zapach Estee Lauder Wood Mystique, ale wąchałyśmy także kompozycje, które kryły się pod nazwami Tlen, Węgiel czy Wodór. Poznawanie zupełnie innych zapachów, mniej typowych to świetne doświadczenie :)
         

Kolejnym punktem programu było spotkanie z Panią Ewą, trychologiem. Opowiedziała nam o pielęgnacji skóry głowy, o włosach, o wypadaniu. Przyznaję, że prawie wszystko o czym mówiła było dla mnie nowe, a tym samym niesamowicie ciekawe. Była też chwila na żarty;) Wiem, że jeśli będę miała jakiś problem, to wybiorę się właśnie do Niej i żałuję, że na spotkaniu nie skorzystałam z indywidualnej konsultacji, która była możliwa.
      

Po długiej przerwie na pogaduszki z dziewczynami, przyszedł czas na spotkanie z przedstawicielką firmy Vichy - Panią Karoliną oraz współpracującą z firmą, Panią Agnieszką, która jest dermatologiem estetycznym. Spotkanie miało typowo merytoryczny charakter, rozmawiałyśmy o pielęgnacji i medycynie estetycznej. Obie Panie były niesamowicie sympatyczne, dzięki czemu swobodnie pytałyśmy o wszystko, co nas interesowało. 
         

Przyjechała do nas także Pani Julia z Rimmela, która krótko opowiedziała nam o swojej karierze w firmie i opowiedziała o nowościach. Następnie, dzięki wielkiemu kufrowi "bez dna" miałyśmy możliwość umalować się, dobrać dla siebie idealny kolor podkładu czy szminki, a Pani Julia służyła pomocą. Na zdjęciach widać, że stanowisko cieszyło się ogromnym zainteresowaniem dziewczyn. Poza tuszem i błyszczykiem, dostałam piękny lakier Kate Moss, ale po drodze zostawiłam go cioci :D
         

Mimo tego, że tego dnia dominowała płeć piękna, nie zabrakło też mężczyzn. Specjalnie na spotkanie przyjechał fryzjer/stylista z marki Schwarzkopf wraz z modelką, która miała piękne blond włosy. Pokazał nam, jak nadać włosom objętości, a także w skrócie przedstawił nowości marki, które później - pięknie zapakowanie - każda z nas zabrała do domu.
         

Następne było spotkanie z Panią Renatą, przedstawicielką marki Pat&Rub. Spotkanie miało formę rozmowy, a ponieważ wkrótce firma będzie obchodziła pięciolecie - mogłyśmy zasugerować co same chciałybyśmy zobaczyć w ofercie Pat&Rub. Pochwaliłyśmy niektóre produkty, ale opowiedziałyśmy też o tym, co nam się nie podoba. Ponarzekałyśmy też na testery dostępne w Sephorach i podpowiadałyśmy nowe zapachy, które mogłyby wejść do oferty właśnie z okazji nadchodzącej rocznicy.
      

W ramach ostatniego punktu programu, przyjechała do nas przedstawicielka marek GOSH i Lumene, Pani Ewa. Okazała się jedną z najsympatyczniejszych i od razu spotkała się z naszym entuzjazmem. Opowiedziała o nowościach, a także pokazała nam najnowszą serię Lumene stworzoną razem z Angry Birds. 
         

Uważam, że spotkanie było naprawdę perfekcyjne. Miałyśmy dużo czasu, aby pogadać i pośmiać się, a prezentacje nie były nudne. Wszystko było na tip top i nadal jestem pod wrażeniem. Kasiu, Aniu - dziękuję Wam jeszcze raz i szczerze gratuluję, bo to co udało Wam się zrobić jest godne podziwu.

Podziękowania należą się także firmom, które umiliły końcówkę i utrudniły powrót do domu ;)) Możecie sobie tylko wyobrazić mnie z wielkimi torbami wypchanymi kosmetkami, w szpilkach, jadącą metrem - ludzie patrzyli na mnie jakbym była z innej planety :D
      
      

Cieszę się, że takie spotkania są organizowane, lubię zarówno te mniej, jak i te bardziej oficjalne. Cieszę się, że mogłam poznać Marcina i tyle blogerek - było nas łącznie 23osoby. Dziękuję za towarzystwo i do następnego razu! :)

Cieszę się, że wzięłam ze sobą aparat, choć miałam wątpliwości. Jednak to dzięki niemu mogę podzielić się z Wami relacją, bo większość zdjęć zrobiłam ja. Pożyczyłam od Ani z BazarkuKosmetycznego kilka zdjęć: zdjęcia dot. Pat&Rub oraz Lumene i Gosze, ponieważ mój aparat wtedy leżał już grzecznie w torbie :) 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...