Lakiery termiczne, świecące w ciemności, piaski i kokardki na buteleczkach. Znacie to, prawda? Oczywiście mowa o marce Eclair, która uwodzi kobiety. Uwodzi nie tylko kokardkami, ale jakością, kreatywnością i otwartością! Żałuję, że salon mają w Poznaniu, a nie w Warszawie, bo paznokcie od Igi to coś genialnego, a rzęsy od Asi - o czym ostatnio miałam okazję się przekonać - to profesjonalizm w każdym calu! Kilka dni temu miałam okazję być na urodzinowym pokazie marki Eclair, jako modelka do przedłużania i zagęszczania rzęs.
Zabrałam ze sobą Sylwię i udałyśmy się do centrum. Najpierw skoczyłyśmy na małe zakupy do Złotych Tarasów, a potem do Centrum Konferencyjnego na Al. Jerozolimskich. Pokaz odbywał się na piętnastym piętrze w sali z ogromnym, panoramicznym oknem, dzięki czemu - mimo brzydkiej pogody - miałyśmy piękny widok. Sala wypełniona była kosmetykami marki Eclair, do których wszystkim obecnym świeciły się oczy... :)
Był też szampan i wspaniałe muffiny, a potem nadszedł czas na prezentacje.
Iga stylizowała paznokcie drugiej modelki, a Asia przeszła do przedłużania moich rzęs metodą 2:1 i 3:1, rzęskami z norki syberyjskiej by Secret Lashes. Miałam już wcześniej doczepiane rzęsy metodą 1:1 sztucznymi rzęsami i byłam zadowolona, jednak rzęsy z norki są bardzo cienkie, niewiele się różnią od naszych naturalnych rzęs i są bardziej komfortowe.
Oczywiście przeleżałam większość pokazu, ale nie nudziłam się, bo z Asią miałyśmy masę wspólnych tematów :)
Niżej wrzucam Wam efekty, najpierw porównanie - jedno oko bez rzęs, a drugie z rzęsami, a potem ostateczny efekt. Za jakiś czas wrzucę szczegółową opinię na temat rzęs z noski syberyjskiej i wtedy też pokażę bardziej szczegółowe zdjęcia. Myślę, że na początku lipca będę miała pełny obraz tego, ile czasu rzęsy się trzymały i wtedy podzielę się z Wami wrażeniami :)
Oczy nieco "spuchnięte", ale to normalka po kilku godzinach leżenia :)
A na koniec jeszcze zdjęcie moje i Sylwii, w windzie, po pokazie... nie mogło się obejść bez słodkiej foteczki w lustrze haha ;-)
Bardzo dziękuję zespołowi Eclair za możliwość uczestniczenia w pokazie, za cudne rzęsy i mały upominek :*
Przepiękne rzęsy!
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy genialny. Z ciekawości zapytam ... ile godzin musiałaś leżeć ? :D
OdpowiedzUsuńZe trzy, ale w międzyczasie miałam przerwę ;) trwało to tyle, ze względu, że był to pokaz, bo normalnie trwa maksymalnie 120minut :)
UsuńPiękne rzęsy i zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę niesamowity. Przepiękne firanki! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny efekt!!
OdpowiedzUsuńZa mną chodzi 1:1 :)
Miałam i polecam! :)
UsuńBardzo mnie kusi przedlużanie rzęs, jednak boję się tego efektu "po jakimś czasie" i po zdjęciu ;/
OdpowiedzUsuńMiałam wcześniej regularnie przedłużanie rzęsy metodą 1:1 i polecam. Nie musisz się bać osłabienia rzęs, bo jeśli są dobrze przedłużone, to nie ma opcji, żeby się osłabiły. Ja - po kilku miesiącach ze sztucznymi rzęskami - swoje naturalne miałam tak mocne i zdrowe, jak nigdy. Mniemam, że to dlatego, iż długo nie osłabiałam ich tuszem do rzęs i coś w tym chyba jest :)
UsuńSuper rzęsiska :)
OdpowiedzUsuńSpojrzenei z rzęskami robi wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńi o to chodziło!! ;-)
Usuńjak ja bym chciała mieć takie rzęsy ehhh
OdpowiedzUsuńlakiery, lakiery, lakiery <33
OdpowiedzUsuńJest różnica i to wielka! Jakbym chciała mieć takie rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam takie rzęsy i wszystko było ładnie pięknie dopóki nie zdecydowały się wypadać (całkiem normalna rzecz w tej metodzie)
OdpowiedzUsuńRobiły się strasznie nieregularne przerwy, bardzo niesymetryczne.. Jeśli masz się w planach bawić w takie rzęsiska kilka miesięcy trzaba uważac na spore osłabienie i potem poświęcić czas na regenerację. (dokładnie jak przy tipsach na paznokciach)
Efekt rzęs jest powalający :)
ale trzeba się liczyć z konsekwencjami..
Jak wspomniałam w poście - nosiłam wcześniej doczepiane rzęsy (nie norki, a jedwabne) i nieregularne przerwy(poza tym, że moim zdaniem wcale nie wygląda to źle na początku, a dopiero pod koniec) przejeżdżałam tuszem, nie wyglądało to wcale źle. Co do osłabienia - dobrze przedłużone rzęsy się NIE osłabiają, powiem więcej, ja po zaprzestaniu przedłużania rzęsy miałam tak zdrowe i długie, jak nigdy(mniemam, że to przez długie nieobciążanie ich tuszem, ale to tylko moje domysły). Tak więc konsekwencji się nie boję i tym razem, bo rzęsy z norki są lżejsze i bardziej naturalne, więc nie powinny mi popsuć rzęs, skoro nie zrobiły tego jedwabne "grubasy" :)
Usuńczyli najwyraźniej trafiłam na mniej profesjonalne przedłużanie :) jedwabnymi grubasami ;)
Usuńpo dwóch miesiącach moje rzęsy były bardzo nieszczęśliwe..
niech się Twoje długo i zdrowo noszą :)
Być może tak właśnie było, wiele dziewczyn ma podobnie i dlatego można takie opinie znaleźć w internecie, a wystarczy znaleźć dobrą kosmetyczkę :)
Usuńi dziękuję! :*
UsuńEfekt po jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńwow ale rzęsy :)
OdpowiedzUsuńahh te Twoje rzęsy, skąd ich taka moc? :D
OdpowiedzUsuńod Eclair :D
jejku, jakie cudne lakiery i ozdóbki.. ♥
OdpowiedzUsuńAle piękne rzęsiska :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt, eh czemu rzęsy nie rosną takie od urodzenia:))
OdpowiedzUsuńWtedy chciałybyśmy doczepiać jeszcze dłuższe ;-P
UsuńCudowne rzęsy!
OdpowiedzUsuńPiękny efekt końcowy!:))
OdpowiedzUsuńA lakiery tej firmy mi chodzą po głowie dłuższych czas..
Dziękuję :)
Usuńja na dniach zamawiam sobie chameleon żółto-różowy i piasek łososiowy :)
Rzęsy jak marzenie :) A tyle kosmetyków na raz?! RAJ :D
OdpowiedzUsuńPrawdziwy raj, a ja przy sobie miałam tylko kartę :(
UsuńOOO i mi by się takie wachlarze przydały ;)
OdpowiedzUsuńPiękne, ciekawa jestem Twoich wrażeń w użytkowaniu...:)
OdpowiedzUsuńJuż teraz jestem w nich zakochana. Zupełnie ich nie czuć, nawet jak dotykam - są tak delikatne jak naturalne :)
UsuńJakie rzęsy, świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńefekt końcowy bajeczny !!!
OdpowiedzUsuńrzęsy wygląda nieziemsko, ciekawa jestem ich trwałości ;)
OdpowiedzUsuńja także i na pewno dam znać ile czasu się trzymały ;-)
UsuńMasz piękne rzęsy teraz! Mam tylko nadzieje że nie zniszczą Twoich naturalnych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. O zniszczenie zupełnie się nie martwię ;)
Usuńrzęsy wyszły cudownie to trzeba przynać :)
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać częściej, bo masz interesujący blog, zapraszam do siebie:)
rudomii.blogspot.com
Dziękuję w imieniu swoim i Asi, bo to Jej cała zasługa :)
Usuńale masa cudowności tam była! ;)
OdpowiedzUsuńa rzęsy są przepiękne
ile to kosztuje!! tez cchce;ooo
OdpowiedzUsuńTo zależy od miejsca gdzie robisz, często też od miasta. Z tego co się orientuję, to w Poznaniu w salonie Eclair ok. 400zł, ale można też doczepić jedwabne rzęsy i wygląda to też pięknie, a jest duuuużo taniej :)
UsuńŚliczne rzęsy ;) a ja mam dwa lakiery eClair a jeszcze ich nie wypróbowałam.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę rzesek i bycia na pokazu. Ja niestety musiałam byc w pracy w ten dzien:(
OdpowiedzUsuńByłaś w raju! <3 i zabrałaś stamtąd meeega rzęsy <3! Mnie by żywcem nie wzięli, dopóty dopóki nie spakowała bym wszystkiego do torebki :D
OdpowiedzUsuńJej naprawde widać różnice! noreczki na rzęsach szczerze zazdroszcze... :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cam. + dodaje do obserwowanych
Jednak nie mogę dołączyć do twoich obserwowanych... blokada?! :O
OdpowiedzUsuńJednak się udało! :) Jakiś błąd systemowy :P
OdpowiedzUsuńwow, efekt jest neiziemski...ale jakie czarne sa teraz rzeski.....wow ..brak mi słów..naprawde :)
OdpowiedzUsuń