Do tej pory wydawało mi się, że jedyny odpowiedni dla mnie demakijaż to taki, który nie wymaga użycia wody, bo w przeciwnym wypadku moja cera była bardzo wysuszona. Okazało się, że problemem nie była twarda woda, a wszystkie dotychczasowe żele, pianki oraz mydła po prostu nie zmiękczały jej odpowiednio. Pewnie nie pomyślałabym o tym, gdyby w paczce od marki Decubal, nie znalazła się pianka do mycia twarzy, która zmieniła moje podejście do kosmetyków tego rodzaju...
Nawilżająca pianka do mycia twarzy, Decubal
Łagodna pianka do mycia twarzy rano i wieczorem, która skutecznie oczyszcza skórę bez wysuszania. Pianka ma konsystencję lekkiego i przyjemnego musu. Zawiera między innymi nawilżającą i pielęgnującą glicerynę oraz alantoinę, która działa jak łagodny peeling, zapoczątkowując w ten sposób odnowę komórkową. Poza tym Decubal Face Wash zawiera łagodzący rumianek zapobiegający podrażnieniom. Dopełnij zabieg pielęgnacyjnym kremem do twarzy. INCI: Glycerin, Aqua, Sodium Cocoamphoacetate, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Niacinamide, Sucrose Cocoate, Allantoin, Caprylyl Glycol, Bisabolol, Sodium Gluconate, Citric Acid
Moim zdaniem: Koniecznie muszę zacząć od opakowania, bo jest niesamowicie wygodne. Aplikacja jest szybka i praktyczna, pompka ułatwia wydobycie tyle pianki, ile potrzebuję. Nigdy się nie zacina, nie pluje, a rurka sięga do samego dna, dzięki czemu do samego końca nie miałam problemu.
W opakowaniu mamy przezroczysty, lekko żółtawy płyn, który po przejściu przez pompkę zamienia się w bardzo lekką, delikatną piankę. Ładnie ona pachnie, raz (oczywiście przypadkiem) się przekonałam, że ma przyjemny, zupełnie niechemiczny smak. Myję nim zwilżoną twarz, radzi sobie z całym makijażem - zmywa fluid, puder, tusz, a nawet eyeliner. Czasami jedynie oczy wymagają dodatkowego demakijażu, ale generalnie radzi sobie dobrze. Nie podrażnia, koi cere i dobrze nawilża! Mimo dość długiej styczności z wodą, moja cera nie została wysuszona, ani ściągnięta. Wielki plus za to! Stosunek ceny do wydajności także wypada korzystnie, gdyż pianka kosztuje ok. 15zł, a mi starczyła na 1,5miesiąca, w dodatku używałam jej wspólnie z mamą.
Moja ocena: 6-/6 Mały minusik za to, że jednak demakijaż z użyciem płatków kosmetycznych jest szybszy :)
A wy lubicie wykonywać demakijaż z użyciem wody? Czy może jednak jesteście zwolenniczkami płynów micelarnych, toników itp?
Koniecznie muszę ją wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem zmuszona zostać przy płynach micelarnych i tonikach ze względu na wysyp po kranówce... to tak boli jak widzę takie zachęcające pianki
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam bioderme!:) Skusiłabym się na tą piankę!:)
OdpowiedzUsuńja jednak pozostaję wierna chusteczkom alterra :) najszybszy sposób :)
OdpowiedzUsuńMiałąm chusteczki z Venus, ale jakoś nie mogłam się przyzwyczaić. To dla mnie zbyt "wyjazdowe" ;)
UsuńJeśli nawilża to byłaby dla mnie idealna :))
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze żel do mycia twarzy, micel i tonik... Chociaż z tego co widzę to ta pianka puszcza do mnie oczko i bardzo chce zamieszkać w mojej łazience :)
OdpowiedzUsuńJa do mycia twarzy miałam jedynie piankę z Lirene.
OdpowiedzUsuńdla mnie na razie króluje bioderma :) zapraszam na rozdanie http://madziakowo.blogspot.com/2013/05/rozdanie-wygraj-diete-36s-oraz.html
OdpowiedzUsuńJa wolę demakijaż z żelami :) Nie chce mi się nigdy machać wacikami :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)
No to i tą piankę byś polubiła ;)
Usuńa ja uwielbiam piankę z Pharmaceris!:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej dużo dobrego i na pewno w końcu się skuszę
UsuńBardzo przyjemna cho wydaje mi się, że dla mnie było by to za mało. Chyba za bardzo lubię żele peelingujace, aby taka delikatna pianka sie u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńale żele peelingujące do demakijażu?
UsuńNie znam tej pianki, ale lubię tego typu kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńkusisz, kusisz :D
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCzekam na swoja paczkę od Decubala.
stawiam raczej na micele choć ta pianka wygląda niezwykle kusząco...bardzo lubię taką formę aplikacji - jest precyzyjna i higieniczna :)
OdpowiedzUsuńBardziej wole toniki, ale taka pianka też wygląda zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńOO na taką piankę bym się skusiła i sama osobiście sprawdzila ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam pianki do mycia twarzy :) Używam do demakijażu oczu mleczka oraz toniku do twarzy :) Ale wodą też zawsze przemywam twarz np. po przebudzeniu ;)
OdpowiedzUsuń