Witajcie dziewczyny! Czy tylko ja nie mogę uwierzyć, że do końca sierpnia zostało już tylko 12 dni? Wakacje mijają tak szybko, jest tyle rzeczy do zrobienia, tylko kosmetyków do testowania... Dzisiaj recenzja pierwszego kosmetyku z firmy Venus z którym się zetknęłam.
Produkt: Pianka z ekstraktem z żurawiny
Firma: Venus
Zastosowanie: do golenia (nogi, bikini, pachy)
Cena: 6,50zł/200ml
Cena: 6,50zł/200ml
Jakiś czas temu na portalu Uroda.com były rozdawane pianki Venus, to właśnie wtedy pierwszy raz o nich przeczytałam. Niestety, nie udało mi się takiej otrzymać, ale wiele o nich czytałam - dobrego i złego, dlatego gdy dostałam paczkę w ramach współpracy z firmą Venus i otrzymałam piankę - byłam ogromnie ciekawa jak spisze się u mnie. Wiele osób zarzucało jej sztuczny zapach, złą konsystencję, słabą wydajność czy problemy z rozprowadzaniem. Jak sprawdziła się na moich nogach? Postanowiłam w punktach opisać moje wrażenia dotyczące żurawinowej pianki.
Opakowanie - butelka o idealnej pojemności, z dobrym dozownikiem. Bez problemu możemy wziąć mało pianki, jeśli tyle potrzebujemy. Zwracam na to uwagę, ponieważ bardzo nie lubię, gdy niektóre kosmetyki po lekkim naciśnięciu wypływają w zbyt dużej ilości. Wszystkie informacje podane - skład, sposób użycia i dodatkowe zalecenia. W dodatku ładny kolor. Czego chcieć więcej? Mi w zupełności odpowiada to co jest.
Zapach - szczerze mówiąc, porównując np. do soku żurawinowego jest zupełnie inny, raczej słodszy, ale i trochę bardziej kwaśny, natomiast zupełnie mi to nie przeszkadza. Idealnie trafił w moje upodobania zapachowe, pachnie tak pięknie, że chciałoby się piankę zjeść! To chyba mój ulubiony zapach jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji, zwłaszcza te do golenia czy depilacji.
Wydajność - niewielka ilość pianki (jak na zdj. poniżej) wystarcza mi na pokrycie nogi od kostki do połowy uda, więc według mnie jest bardzo wydajna. Biorąc pod uwagę wagę pianki, na oko wydaje mi się, że starczy mi na długo, ponieważ po ok. 6 użyciach - nie zauważyłam wielkich ubytków.
Delikatność - do tej pory tylko kremy Veet radziły sobie z depilacją okolic bikini bez podrażnień. Każde użycie żyletki kończyło się u mnie straszną wysypką i podrażnieniem, aż do teraz... Jeśli poza maszynką używam pianki Venus depilacja trwa bardzo krótko, a podrażnienie nie występuje. To dla mnie bardzo ważne, ponieważ nie zawsze mam czas na depilacje kremem, jest to wiele bardziej kłopotliwe, w dodatku musiałam czekać aż włoski byłyby odpowiedniej długości - teraz nie muszę się o to martwić.
Konsystencja - odpowiednio gęsta, ale zdecydowanie radzę nakładanie/rozporowadzanie pianki rękoma, a nie bezpośrednio na nogi (czy inne miejsca), ponieważ w innym wypadku "spłynie". Należy pamiętać, że wcześniej należy zwilżyć miejsce, gdzie będzie nakładana. Po nałożeniu, które nie sprawia większych problemów, trzyma się na nodze. Nie używałam nigdy żadnych innych pianek, ale wydaje mi się, że konsystencja żurawinowej pianki Venus jest jak najbardziej taka, jaka być powinna, nie sprawia kłopotów z równomiernym rozprowadzeniem. Rozporwadzenie dokładniejsze niż na poniższym zdjęciu nie jest konieczne.
Skład - pianka z witaminą E, która działa nawilżająco i regenerująco oraz z o działaniu nawilżającym i regenerującym oraz chroni przed promieniami UV. Nie zawiera konserwantów.
Podsumowując - ten produkt to dla mnie strzał w dziesiątkę i nie wiem jak produkt, który stał się moim ulubieńcem, dla innych mógł okazać się bublem. Żurawinowa pianka zdecydowanie ułatwia golenie, choć nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat tego, czy zmiękcza włoski, gdyż moje nigdy nie były sztywne. W każdym razie - dla mnie najważniejsze aby pianka ułatwiała golenie, minimalizowała podrażnienie i była wydajna, a ta z firmy Venus jest właśnie taka. Cena pianki również jest okej, więc po zużyciu na pewno kupię kolejną.
Opakowanie - butelka o idealnej pojemności, z dobrym dozownikiem. Bez problemu możemy wziąć mało pianki, jeśli tyle potrzebujemy. Zwracam na to uwagę, ponieważ bardzo nie lubię, gdy niektóre kosmetyki po lekkim naciśnięciu wypływają w zbyt dużej ilości. Wszystkie informacje podane - skład, sposób użycia i dodatkowe zalecenia. W dodatku ładny kolor. Czego chcieć więcej? Mi w zupełności odpowiada to co jest.
Zapach - szczerze mówiąc, porównując np. do soku żurawinowego jest zupełnie inny, raczej słodszy, ale i trochę bardziej kwaśny, natomiast zupełnie mi to nie przeszkadza. Idealnie trafił w moje upodobania zapachowe, pachnie tak pięknie, że chciałoby się piankę zjeść! To chyba mój ulubiony zapach jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji, zwłaszcza te do golenia czy depilacji.
Wydajność - niewielka ilość pianki (jak na zdj. poniżej) wystarcza mi na pokrycie nogi od kostki do połowy uda, więc według mnie jest bardzo wydajna. Biorąc pod uwagę wagę pianki, na oko wydaje mi się, że starczy mi na długo, ponieważ po ok. 6 użyciach - nie zauważyłam wielkich ubytków.
Delikatność - do tej pory tylko kremy Veet radziły sobie z depilacją okolic bikini bez podrażnień. Każde użycie żyletki kończyło się u mnie straszną wysypką i podrażnieniem, aż do teraz... Jeśli poza maszynką używam pianki Venus depilacja trwa bardzo krótko, a podrażnienie nie występuje. To dla mnie bardzo ważne, ponieważ nie zawsze mam czas na depilacje kremem, jest to wiele bardziej kłopotliwe, w dodatku musiałam czekać aż włoski byłyby odpowiedniej długości - teraz nie muszę się o to martwić.
Konsystencja - odpowiednio gęsta, ale zdecydowanie radzę nakładanie/rozporowadzanie pianki rękoma, a nie bezpośrednio na nogi (czy inne miejsca), ponieważ w innym wypadku "spłynie". Należy pamiętać, że wcześniej należy zwilżyć miejsce, gdzie będzie nakładana. Po nałożeniu, które nie sprawia większych problemów, trzyma się na nodze. Nie używałam nigdy żadnych innych pianek, ale wydaje mi się, że konsystencja żurawinowej pianki Venus jest jak najbardziej taka, jaka być powinna, nie sprawia kłopotów z równomiernym rozprowadzeniem. Rozporwadzenie dokładniejsze niż na poniższym zdjęciu nie jest konieczne.
Skład - pianka z witaminą E, która działa nawilżająco i regenerująco oraz z o działaniu nawilżającym i regenerującym oraz chroni przed promieniami UV. Nie zawiera konserwantów.
Podsumowując - ten produkt to dla mnie strzał w dziesiątkę i nie wiem jak produkt, który stał się moim ulubieńcem, dla innych mógł okazać się bublem. Żurawinowa pianka zdecydowanie ułatwia golenie, choć nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat tego, czy zmiękcza włoski, gdyż moje nigdy nie były sztywne. W każdym razie - dla mnie najważniejsze aby pianka ułatwiała golenie, minimalizowała podrażnienie i była wydajna, a ta z firmy Venus jest właśnie taka. Cena pianki również jest okej, więc po zużyciu na pewno kupię kolejną.
Pianki z Venus są na prawdę dobre, co z resztą pisałam u siebie również :) ja już nie szukam niczego lepszego, ponieważ te w zupełności spełniają moje oczekiwania.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, jestem ciekawa jak pachnie ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem pianki z Vensu są również bardzo OKEJ :D jak zapach?
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Napisałam w poście, że zapach bardzo ładny i mi odpowiada :)
Usuńchyba jej wypróbuję. ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? ja już ;)
http://makeyourselfbraver.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnie mam potrzeby stosowania pianek, ale recenzja skłania do zakupu
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie depilacji maszynką, włosy odrastają mi w błyskawicznym tempie nawet po depilatorze i woskowaniu, więc po maszynce.... ałć! :P
Ten lakier bardziej w róż wpada, może tego na zdjęciach nie widać, ale to typowy koral ;)
OdpowiedzUsuńKolorów jest multum z tej serii, więc pewnie coś dla siebie znajdziesz ;)
OdpowiedzUsuńoj, powiesz mi które to kosmetyki, żebym sama się nie złapała na ten chwyt? :)
OdpowiedzUsuńBędę się musiała porządnie zastanowić nad płynem micelarnym i wodą termalną, bo może faktycznie nie warto. Bardzo, bardzo dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńduzo dobrego slyszalam o tym produkcie. ja jednak najczesciej gole nogi czym sie nawinie, raz mydlem,raz meska pianka itd;p
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować .. ; )
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ; )
nie używałam nigdy, ale pewnie zacznę :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłam się tym produktem :D.
OdpowiedzUsuńzupełnie nie mam doświadczenia ani w piankach ani w kremach. używam depilatora, a w awaryjnych sytuacjach maszynki do golenia. na razie nie przewiduję zmian w moich przyzwyczajeniach ;).
OdpowiedzUsuńdołączam do obserwatorów:) pozdrawiam!
Wydaje się świetny, ja używam pianek o zapachach truskawek i mandarynek
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie produkty Venus :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?:D
miałam go i muszę przyznać, że jest całkiem całkiem:)
OdpowiedzUsuńTak, są pełnowymiarowe, choć tak niepozornie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się Twój blog, dlatego proponuję wzajemne obserwowanie :) Co Ty na to? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńoj wakacje szybko zlecialy :(
OdpowiedzUsuńmusze wyprobowac :)
w komentarzach dodałam wymiary :)
OdpowiedzUsuńa cena za asymetryczną... może 45 zł z przesyłką?
Dodałam do obserwowanych (mkdc z bangli :P), mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :D
OdpowiedzUsuńA co do pianek to Venus zdecydowanie króluje na rynku :) Ułatwia golenie, łatwo się rozprowadza i usuwa a na dodatek pięknie pachnie. Rewelacja :)
ja już :D a co do pianek to wole gilette ;)
OdpowiedzUsuńJa nie próbowałam nigdy Gilette, ale jestem zadowolona z Venus i przy nich zostanę :)
UsuńUwielbiam żurawinę!:) A tej pianki nie miałam.
OdpowiedzUsuńZakochałam się też uwielbiam żurawinę :)
OdpowiedzUsuń