Pozostając w klimacie tłustych kosmetyków postanowiłam przybliżyć Wam drugi produkt, który od dłuższego czasu jest obecny w mojej łazience i od czasu do czasu po niego sięgam. Jest to profesjonalny olejek 8w1, który ma wiele zastosowań, ale póki co miałam okazję używać go w sposób najbardziej standardowy - do nawilżania wysuszonej skóry i na drobne rozstępy na udach (ale nieregularnie, więc wypowiedzieć się o działaniu nie mogę).
Multi-Oil EssenceTM, dermapharm, profesjonalny olejek do pielęgnacji twarzy i ciała - 26zł/75ml
Innowacyjna formuła bogata w unikalny kompleks siedmiu drogocennych olejków działających w synergii z witaminą E intensywnie nawilża, wzmacnia i regeneruje nawet najbardziej suchą i szorstką skórę. Pomaga poprawić wygląd nowych i istniejących blizn. Zwiększa odporność naskórka na rozciąganie (np. przy zmianach wagi ciała). Redukuje widoczność rozstępów już istniejących oraz zapobiega powstawaniu nowych. Zmniejsza widoczność cellulitu. Zapewnia widoczny efekt ujędrnienia i napięcia skóry. Pomaga wygładzić i wyrównać koloryt skóry z oznakami starzenia się i ze zmarszczkami, zarówno na twarzy jak i na ciele. Pobudza naturalne procesy odnowy komórek skóry, zapewniając skuteczną ochronę przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Szczególnie polecany jest w przypadku wyraźnych zmian skórnych takich jak: blizny, rozstępy, cellulit, oznaki starzenia się (zmarszczki), uszkodzenia posłoneczne, zaczerwienienia, przebarwienia, ciemne plamy, nierównomierny koloryt oraz suchość, szorstkość i wiotkość naskórka.
Moim zdaniem: W pierwszym zdaniu tej recenzji, po prostu muszę wspomnieć o tym, że nie podoba mi się fakt, jak olejek Eveline łudząco przypomina BioOil. Kształt buteleczki, kolory - po prostu wszystko kojarzy się z pierwowzorem. Dozowanie produktu jest przemyślane - olejek nie wylewa się w nieokiełznanych ilościach, a ostrożnie po kropelce (jak widać na zdjęciu wyżej). Jest dość tłusty, pozostawia na skórze film. W tych najbardziej szorstkich miejscach (po mrozach, u mnie są to ręce) staje się jakby tępy. Wchłania się nieźle jak na tak tłusty produkt i przy regularnym używaniu dobrze nawilża, dodaje skórze witalności. Nie mogę się wypowiedzieć jak działa na blizny, cellulit czy rozstępy - bo używałam go za krótko. Na twarz bałam się nałożyć, bo moja cera jest bardzo skłonna do zapychania się. Za to bardzo fajnie sprawdza się do skórek przy paznokciach - perfekcyjnie je pielęgnuje. Ogólnie jest to ciekawy produkt, aczkolwiek u mnie nie jest czymś niezastąpionym i koniecznym.
Zdjęcia - na potrzeby bloga www.makiazas.pl - wykonał Mateusz Haas.
Nie wiedziałam, że Eveline ma swój olejek do twarzy. Póki co użytkuję ten z Sorai, ale przyznam szczerze, że ten także mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńten olejek jest niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia zrobiłaś *.*
Multifunkcyjny olejek...ale raczej się na niego nie skuszę..
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że Eveline ma coś takiego... :D
OdpowiedzUsuńjest bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńw sumie mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuń