Witajcie kochani!
Czy tani tusz można spisać od razu na straty? Ja postanowiłam to sprawdzić i dziś już wiem, że niekoniecznie. Dziś postaram się Wam nieco przybliżyć tusz mari WIBO - Lift Lash XXL Volume, pomogła mi nieco Kasia, która była modelką do dzisiejszego postu :)
Co obiecuje producent: Ulubionym kosmetykiem polek jest tusz do rzęs, bez niego nie wyobrażamy sobie makijażu. Staranie pomalowane rzęsy potrafią prezentować się wspaniale podkreślając kształt oka i nadając spojrzeniu zupełnie nowy wyraz. Tusz do rzęs Lift Lash XXL Volume unosi i pogrubia rzęsy sprawiając, że wyglądają naturalnie i lekko. Makijaż nabiera lekkości a oczy wydają się większe nadając spojrzeniu uwodzicielskiego uroku. Kosmetyk posiada specjalnie wyprofilowana szczoteczkę o kształcie łuku, przypominającym kształt naszych rzęs. Dzięki temu spełnia swoje zadanie by za jednym pociągnięciem wytuszować górne lub dolne rzęsy dokładnie pokrywając je tuszem. Równomierne ustawienie włosia w szczoteczce gwarantuje dokładne rozłożenie kosmetyku na rzęsach nie pozostawiając nieestetycznych grudek. Maskara Lift Lash XXL Volume pozwala uzyskać efekt zmysłowego i zniewalającego spojrzenia dzięki zwiększeniu objętości rzęs i podniesieniu ich na cały dzień bez użycia zalotki! Nie obciąża i nie skleja rzęs idealnie je rozczesując.
Moim zdaniem: Opakowanie maskary wygląda dość niepozornie i prawdopodobnie nie zwróciłabym na nią uwagi w sklepie, co byłoby błędem, bo jest naprawdę dobra. Posiada szczoteczkę wygiętą w łuk, którą bardzo wygodnie malować rzęsy. Jeśli chcę je tylko wydłużyć i delikatnie podkreślić, maluję je wklęsłą częścią. Jeśli natomiast chcę je odpowiednio pogrubić i uzyskać nieco mocniejszy efekt, to maluję częścią wypukłą. Od razu się zgrałyśmy, dzięki czemu malowanie trwa krótko i jest dziecinnie proste, nie brudzę się pod, ani nad oczami - yeah! Równie wygodnie tuszuje się dolne rzęsy, które mam niemal tak długie jak te na górze. Maskara dobrze rozdziela rzęsy, absolutnie ich nie skleja, ani nie tworzy grudek.
Czy unosi rzęsy? Nie jestem w stanie tego ocenić.
Nie znika z rzęs, ani się nie osypuje, choć po całym dniu trochę zbiera się w moich zmarszczkach pod oczami :P
Cena: ok. 10zł/8g
Oceniam na: 5/6 Zaskoczyła mnie jakość tej maskary w stosunku do jej ceny. Jest naprawdę niezła, ciekawi mnie jednak jak spisze się pod względem konsystencji - czy za miesiąc nie okaże się, że jest sucha i zacznie się osypywać? Dam Wam znać!
Ty chyba i tak masz dość długie i ładne rzęsy, więc pewnie dużo Ci nie potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam - to nie moje rzęsy. Kasia ma rzęsy dość długie (bo w trakcie kuracji RevitaLash), choć i tak jest ogromna różnica między nieumalowanymi rzęsami, a pociągniętymi tym tuszem :)
Usuńups, tez nie doczytałam że to modelki oko :) zmyliły mnie rzęsy bo też masz chyba długie i zakręcone, tylko kolor oka coś nie taki .... ;)
Usuńa widzisz :) no rzęsy mamy dość podobne, choć Kasia miała marniutkie przed kuracją, za jakieś 2-3tygodnie będzie na blogu post o jej rzęsach:D
UsuńCiekawy produkt do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńMnie też zaskoczył efekt ;) Cudowny! Muszę koniecznie ją wypróbować :) nie wiedziałam ,że to takie cudeńko :O
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
u Ciebie wygląda ładnie, moje rzęsy niestety skleja okrutnie :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie dużo dziewczyn narzeka na sklejanie :( a dla mnie jest ostatnią maskarą, która by mogła zrobić coś takiego. nie pojmuję o co chodzi
UsuńMi też nie skleja - z całej trójki mój ulubieniec
UsuńMój też :D jeszcze różowy jest świetny, ale nietrwały buuu
Usuńładnie się prezentuję ;)
OdpowiedzUsuńefekt cudowny
OdpowiedzUsuńPiękny efekt!
OdpowiedzUsuńBardzo ją polubiłam.
u twojej modelki bardzo ładny efekt...u mnie niestety nie spisuje się tak dobrze...
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie pokazałaś jak wyglądają przed :)
OdpowiedzUsuńŁadne rzęsy modelka ma ;). Podkręcone fajnie. A ja mam różowy tusz i jest moim nr 1.
OdpowiedzUsuńTeż mam i lubię, choć narzekam na trwałość... we wtorek recenzja ;)
Usuńnie miałam żadnej maskary z Wibo, ale efekt na zdjęciach bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńcałkiem nieźle wygląda:)
OdpowiedzUsuńWyglada ciekawie, choc niestety tusze Wibo/Lovely maja to do siebie, ze szybko wysychaja..
OdpowiedzUsuńDlatego dam znać po wykończeniu opaowania, po jakim czasie mi wyschła
Usuńna rzęsach wygląda przepięknie, nie spodziewałabym się takiego efektu od Wibo, na pewno wrzucę go do koszyka przy najbliższej wizycie w Rossie :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się efekt!:)
OdpowiedzUsuńTa kuracja RevitaLash chyba działa cuda :) Muszę więcej o niej poczytać :) Połączenie Wibo i tak pięknych rzęs jest nieziemskie :)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie działa, na blogu za jakiś czas pokażę /przed i po/ efekty u Kasi :)
Usuńdaje naturalny efekt,ladnie rozdziela rzesy.ja szukam jednak czegos innego w maskarach.
OdpowiedzUsuńpodrawiam zapraszam na nowa notke
Rewelacyjnie podkręca rzęsy. Śliczny efekt :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :) Moim rzęską chyba i tak nie pomoże :D
OdpowiedzUsuńFajny efekt, ale ja jednak potrzebuję mocniejszego pogrubienia;)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam: jeśli umaluję rzęsy wypukłą stroną szczoteczki, są nieźle pogrubione :)
UsuńEfekt jest świetny:)
OdpowiedzUsuńja ogólnie bardzo lubię tusze z Wibo, jedyny mankament że dośc szybko wysychaja, ale za tą cene i tak jest super
OdpowiedzUsuńbardzo fajny efekt, ale nie wiem czy przełamałabym się do nie-silikonowej szczoteczki...
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tusz! Daje wspaniały efekt :)
OdpowiedzUsuńchcę Twoje rzęsy, oddawaj! ;)
OdpowiedzUsuńJuż Wibo Growing Lashes przypadło mi do gustu choć nie jestem fanką silikonowych szczoteczek, chętnie w przyszłości spróbuję też ten bo lubię podkręcone szczoteczki.
OdpowiedzUsuńI tak w ogóle pozdrawiam z 500 miejsca na liście obserwatorów, jak zobaczyłam, że jest wakat na jedno stanowisko do pół tysiąca to musiałam się dodać :D Nigdy jeszcze nie byłam okrągłą liczbą jakie to fajne uczucie :D
Świetnie się prezentuje :) Czasem coś za niewielką cenę jest naprawdę dobre.
OdpowiedzUsuń