Są takie produkty, które są fenomenalne od samego początku i już po pierwszym użyciu wiem, że będą ze mną przez bardzo długo. Właśnie taki okazał się olejek do masażu The Secret Soap Store z linii Green Farm. W zasadzie sama nie wiem dlaczego, ale się zakochałam. Mimo tego, że do tej pory tłuste kosmetyki omijałam szerokim łukem.
Co obiecuje producent: Doskonała mieszanina olejów roślinnych: Olej Shea, Olej Avocado (Eco Cert), Olej Macadamia, Olej Jojoba, Olej Sojowy, Oliwa z oliwek oraz wyciągów roślinnych z drzewa sandałowego. Olejek dzięki witaminom i składnikom pochodzących z olejów roślinnych: doskonale odżywia i nawilża skórę; chroni ją, zatrzymując wilgoć od wewnątrz; powstrzymuje procesy starzenia się skóry; poprawia ukrwienie. Aromaterapeutyczne działanie zapachu drzewa sandałowego i anyżu sprawi, że poczujesz jak nowa energia ogarnia Twoje ciało.
Opakowanie: Olejek zamknięty w plastikowej, twardej butelce. Zamknięcie z tzw. press'em. Aplikacja jest bardzo wygodna, bo tłusty olejek się niegdzie nie rozlewa, nie przecieka i nie brudzi wszystkiego wokół. Etykieta także jest porządna, prosta. Wszystko utrzymane w prostym, ale efektownym stylu. Aha, po odkręceniu czarnego korka, butelka zabezpieczona jest sreberkiem.
O konsystencji, działaniu i wydajności: Olejek - z zasady - jest bardzo tłusty, ale - na szczęście - lekki. Idealny do masażu i idealny dla mnie, osoby, która nie lubi na swojej skorze uczucia ciężkiego, lepkiego filmu. Ów olejek się nie lepi wcale, bomba! Rozgrzewa, nieźle nawilża i natłuszcza - nie ma jakiś spektakularnych efektów, ale wcale tego nie wymagam od produktów tego typu. Nie nasila trądziku, który pojawia się zimą na moich plecach. No i to co najważniejsze: nieziemsko pachnie!!!! Jest to zapch delikatny i subtelny, a także bardzo kobiecy. Jest zupełnym przeciwieństwem intensywnej olejku z neroli i cytryną, której używałam wcześniej. Połączenie olejków, które proponuje nam The Secret Soap Store jest po prostu idealne, perfekcyjne! Olejek jest też wydajny, a na początek wypełniony po same brzegi szyjki butelki(na zdjęciach prezentuje się olejek po pierwszym użyciu - ubytek znikomy). Nawet gdyby nie miał żadnych porządnych właściwości, dałabym mu świetną ocenę - dlatego właśnie mam zamiar kupić sobie także sól do kąpieli w tej samej kombinacji zapachowej. Mam nadzieję, że zapach będzie równie piękny.
Cena: ok. 20zł/100ml biorąc pod uwagę wydajność, cena wydaje się być przyzwoita
Moja ocena: 6/6 Z ręką na sercu - polecam wszystkim! Zapach wydaje mi się być na tyle uniwersalny, że przypadnie do gustu każdej kobiecie.
***
Kochani - mimo tego, że posty przez Święta będą się regularnie ukazywały - to chciałabym życzyć Wam ciepłych i pełnych miłości chwil w gronie rodzinnym :) A także dużo słońca, bo ostatnio brakuje go nam wszystkim :)
A ja go jeszcze nie miałam :/
OdpowiedzUsuńZ okazji Świąt Wielkanocnych życzę Ci wielu sukcesów zarówno zawodowych jak i prywatnych i spełnienia wszystkich marzeń! i obowiązkowo wesołych jajek :D :*
Przekonałaś mnie. Uwielbiam takie zapachy i jeśli nie jest to taki typowy "tłusty olejek" to już jest mój:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wesołych Świąt!
Czyli nie tylko ja nie lubię typowych, ciężkich olejków? ;)
Usuńmam olejek pomarańczowy z tej firmy i jestem raczej zadowolona :)) zapach obłędny :)
OdpowiedzUsuń~zapraszam do siebie ;)
Pomarańczowy też mógłby mi się sodobać, ale ten kocham miłością bezgraniczną i szybko go nie zdradzę :)
UsuńMoże się skuszę....
OdpowiedzUsuńNa pewno nie pożałujesz :)
UsuńWesołego jajka,
OdpowiedzUsuńkurczaków, baranka,
ciasta z rodzynkami,
ostrego chrzanu,
tęczowych mazurków,
mokrego Dyngusa
i ode mnie całusa
życzę Ja :D
Chcę kupić ten olejek pod kątem masażu i w związku z tym mam pytanie, czy zauważyłaś , wiesz może czy olejek ten jest w pełni bezpieczny? Chodzi mi o miejsca delikatne, intymne. ;)
OdpowiedzUsuń