Moja torebka jest typowo kobieca - mam w niej wszystko, ale w zasadzie trudno cokolwiek w niej znaleźć. Oczywiście ja sobie radzę i nie sprawia mi to problemów, ale jeśli poprosiłabym mojego chłopaka, by coś z niej wyjął... w takiej sytuacji, zawsze podaje mi moją torbę i mówi, żebym nie wymagała niemożliwego ;) No ale skoro mam w niej wszystko, to staram się by to wszystko miało jak najmniejsze rozmiary i jak najmniej ważyło. Właśnie z tego powodu uwielbiam miniaturki kosmetyków, zwłaszcza kremów do rąk.
Krem po lewej stronie - Perfecta Body, krem do rąk i paznokci, chroni przed detergentami, z aktywną soją, witaminami C, E, F (z edycji limitowanej) - ma 30ml, natomiast krem po prawej - Kamill, Soft & Dry, krem do rąk i paznokci - to jedynie 20ml.
Co obiecuje producent: Produkt polecany dla osób ze skórą zniszczoną detergentami z objawami przesuszenia i starzenia się. Aktywny wyciąg z soi odbudowuje płaszcz lipidowy, regeneruje i wygładza skórę. Witaminy E, C, F zabezpieczają przed pierzchnięciem i przedwczesnym starzeniem się skóry. Regenerują i zapobiegają podrażnieniom. Olej ze słodkich migdałów intensywnie wygładza i zmiękcza naskórek, łagodzi podrażnienia. 5% gliceryny znakomicie nawilża skórę i wzmacnia płytki paznokci. EFEKTY: Wygładzona i dobrze nawilżona skóra rąk bez podrażnień.
Moim zdaniem: Krem ma idealną pojemność i zamknięcie do torebki. Dzięki temu, że jest zakręcany mam pewność, że nie otworzy mi się, kiedy wrzucę go luzem. Ma bardzo przyjemny zapach, podobny do kremów Tołpy. Konsystencja pozwala na szybkie smarowanie i wchłanianie produktu, wygładza i nawilża dłonie. Mimo braku tłustego filmu czuję, że mam posmarowane ręce i zostawiam ślady na wszystkim, czego dotkną moje dłonie. Jednak do całkowitego wchłonięca potrzeba tylko kilku minut, a działanie jest naprawdę dobre, gdyż efekt utrzymuje się kilka godzin. Nie zauważyłam specjalnie wpływu na paznokcie, bo przy częstej zmianie odżywek, malowaniu itp. raczej trudno takowy zauważyć. Ochorna przed detergentami jest zauważalna, choć nie mam z nimi kontaktu regularnie.
Moja ocena: 5/6
Co obiecuje producent: Specjalistyczny krem do rąk przeznaczony dla tych, którzy nie lubią czuć, że właśnie użyli kremu do rąk. Natychmiast się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustej powłoki. Wyciąg z rumianku koi i przynosi skórze ulgę, a dodatek olejku z pestek moreli i protein jedwabiu sprawia, że skóra jest świetnie nawilżona, jedwabiście miękka i jednocześnie uodporniona na szkodliwy wpływ środowiska zewnętrznego.
Moim zdaniem: Ten krem jest jeszcze mniejszy, dzięki czemu zabieram go ze sobą wszędzie, nawet jeśli biorę ze sobą tylko malutką kopertówkę. Je st lżejszy i bardziej mokry. Nie pozostawia tłustej powłoki i tłustych śladów. Daje jedynie uczucie mocnego nawilżenia. Nadaje się do bardzo suchych dłoni, przywraca im witalność i delikatnie wygładza. Zimą dobrze zabezpieczał dłonie przed mrozem, dzięki czemu nawet gdy zapomniałam rękawiczek, moje dłonie jakoś to wytrzymywały.
Moja ocena: 5/6
Czy wy też stawiacie na miniaturowe kosmetyki do torebki? Ja nie wyobrażam sobie dźwigać wielkiej kosmetyczki, skoro mam możliwość zminimalizowania tego, co muszę ze sobą mieć :)
Krem do rąk w mojej torebce to miniaturka 30 ml Essence jogurtowego ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję umiejętności odnajdywania w torebce wszystkiego co potrzeba... Nie każdy ma taką umiejętność.... Ja zazwyczaj wybieram torebki z większą ilością przegródek, łatwiej jest utrzymać porządek...:)
OdpowiedzUsuńJa zawsze wkładam rękę i nie patrząc wyjmuję co trzeba, a mój chłopak wtedy robi wielkie oczy... :P to chyba kwestia wprawy, bo nigdy nie lubiłam torebek z przegródkami i trzeba sobie jakoś radzić
Usuńhahha..rozbawiła mnie sytuacja z Twoim chłopakiem i torba...bo dokładnie jakbym widziała swojego...też rezygnuje jak go proszę by mi coś podał z torby:)i zawsze słyszę przy tym " a większej to już chyba nie można mieć!?"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Tak chyba wszyscy faceci mają :D
Usuńja używam bebeauty s.o.s z Biedronki i jest świetny. No a co do torebek to damska torebka nie ma sobie równych:)
OdpowiedzUsuńTeż. Nawet "samorobione" mazidła noszę w małych słoiczkach po próbkach. ;-)
OdpowiedzUsuńA ja noszę w torebce krem z Himalya, który ma 50 ml, ale za to takie pomyślane małe opakowanie.. tylko przyznam, że denerwuje mnie zapach, ale wynagradzają mi to jego właściwości i skład :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kremów. Obecnie używam Eveline. :)
OdpowiedzUsuń