Postanowiłam opublikować dziś cały cykl recenzji produktów do pielęgnacji dłoni, stóp i paznokci. Produktów trochę będzie, są to kremy, których używam już dość długo, niektóre są już prawie wykończone, jednak zawsze znajdowałam inny temat na post :) Jako pierwszy pod lupę idzie Lirene, Dermoprogram, Krem do rąk i paznokci, STOP odwodnieniu.
Co obiecuje producent: Krem przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry odwodnionej. Dzięki specjalistycznemu połączeniu gliceryny z wyciągiem z ogórka, krem intensywnie nawilża, nadaje miękkość skórze. Dzięki delikatnej konsystencji krem szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Wyciąg z ogórka – nawilża i zmiękcza skórę, działa łagodząco. Gliceryna – silnie nawilża skórę, poprawia miękkość naskórka.
Skład:
Moim zdaniem: Krem jest bardzo wydajny. Z plastikowej tubki wystarczy wycisnąć odrobinę kremu, który łatwo się rozprowadza. Ma lekką, nietłustą konsystencję, od razu czuć, że dobrze nawilża. Szybko się wchłania i nie brudzi przedmiotów, których dotykam zaraz po posmarowaniu. Zmiękcza, nawilża i wygładza - są to efekty, któy utrzymują się długo. Zapach nie przypomina mi ogórka, jest raczej klasyczny i niewyczuwalny, szybko się ulatnia. Teraz, gdy zaczyna się wiosna jest idealny - nawilża ręce wysuszone przez zimę, ale nie jest tłusty. Specjalnego wpływu na paznokcie nie zauważyłam, ale nie sądzę, by miał na nie wpływ podczas gdy używam różnych odżywek, lakierów, zmywaczy... Ostatecznie krem trafił w ręce mojego taty, ponieważ jego dłonie chyba są najbardziej odwodnione i to jemu należy się porządne nawilżenie, które oferuje ten krem.
Cena: ok. 5-6zł/75ml krem jest wydajny i niedrogi
Moja ocena: 5/6 jest to taki mokry przyjemniaczek, bardzo dobry do wysuszonych dłoni
Lubicie kremy Lirene do rąk? Moim zdaniem są one naprawdę fajne i w większości lekkie, dzięki czemu nadają się na ciepłe dni i są świetnymi nawilżaczami :)
Ogórkowy zapach nie bardzo mi odpowiada, ale ogólnie kremy Lirene lubię.
OdpowiedzUsuńNapisalam w poscie, ze nie ma ogorkowego zapachu :)
Usuńuwielbiam ogórkową woń :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam żadnego produktu do rąk Lirene. W tym kremie zachęcające jest to, że nie jest tłusty.
OdpowiedzUsuńpodczas cowieczornej kąpieli syna, moje dłonie nawilżają sie same dzięki jego specyfikom od AZS :) szczęście w nieszczęściu :/ zatem na razie kremy do rąk dość sporadycznie sie u mnie pojawiają,ale pojawiają :)
OdpowiedzUsuńJa ciągle szukam swojego ideału, także wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńKremów do rąk od Lirene jeszcze nie miałam:-)
OdpowiedzUsuńNie miałam takiego, ale zapach ogórka mnie odstrasza więc niestety pewnie gonie tknę ;)
OdpowiedzUsuńNie musisz się bać, zupełnie nie czuć ogórka
UsuńMiałam go i z niepozornego mazidła stał się jednym z moich ulubionych kremów :)
OdpowiedzUsuńZupełnie mnie to nie dziwi :)
UsuńWygląda na dość dobry produkt, nie miałam nigdy kremu do rąk z Lirene, no i wolałabym zapach ogórka- super orzeźwiający :) I chyba ogórek wybiela?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego kremu z Lirene
OdpowiedzUsuń