Pamiętacie jak pisałam Wam w styczniu o Kinie Kobiet? :) Oczywiście, nie mogłam odpuścić także lutowego seansu, na który wybrałam się z ogromną przyjemnością. Zastanawiacie się dlaczego piszę o tym teraz, kiedy zaczyna się kwiecień? Specjalnie czekałam, aby napisać Wam o lutowym seansie kilka dni przed Marcowym Kinem Kobiet i... byłam pewna, że jak co miesiąc event odbędzie się w ostatni poniedziałek miesiąca, a tu niespodzianka - nie, wcale nie przyjemna - kino kobiet odbyło się tydzień wcześniej niż myślałam , a ja zupełnie je przegapiłam. Szkoda, bo naprawdę chciałam iść.
Gdy zobaczyłam, że przegapiłam event, przestało mi się także spieszyć z recenzją. No ale skoro w lutym byłam, to Wam nieco napiszę, bo jest o czym. Nie dość, że frekwencja dopisała, stoisk było więcej, to na koniec miałam problemy z dowiezieniem wszystkiego do domu - tak zostały Panie obdarowane miesiąc temu... Ale zacznijmy od początku...
Przed seansem jak zwykle mamy róznego rodzaju stoiska - tym razem było ich więcej niż zwykle, co uważam za bardzo dobry pomysł, bo i frekwencja jest coraz wyższa, więc by uniknąć dużych tłumów przy stoiskach - organizatorzy stawiają na rozwój.
Makijaż - jak zwykle - oferowały dwie Panie z Mary Kay. I choć do tej pory jeszcze zgłosiłam się jako ochotniczka, to może w kwietniu skuszę się, by profesjonalistki zaprezentowały na mnie swój pomysł? ;)
Tym razem także Pani z Oriflame oferowała makijaż. Było to nowe stanowisko, którego nie było poprzednim razem. Nie widziałam efektu końcowego, ale wierzę, że Pani zna się na tym co robi i spod jej ręki wyszło małe dzieło sztuki ;)
Jak zwykle była także Pani z Peggy Sage i tym razem ja także zdecydowałam się na malowanie paznokci :) Wybrałam kolor soczyści różowy, dość landrynkowy, choć muszę przyznać, że moje paznokcie nie wytrzymały długo - kupując kawę w bufecie, musiałam wygrzebać z torebki portfel i... same możecie się domyślić jak to się skończyło.
Nowością było stoisko salonu fryzjerskiego GaleriaFryzur, z którego prze-sympatyczna Pani oferowała krótką analizę kolorystyczną. Żałuję, że nie zdążyłam wziąć udziału, ale może następnym razem?
I była też konsultantka z Tołpy, która zapowiedziała, że od następnego spotkania będzie miała ze sobą testery kosmetyków, które każda Pani będzie mogła pomacać i wyróbować - super, mam nadzieję wypróbować kilka produktów na najbliższym evencie.
I była też konsultantka z Tołpy, która zapowiedziała, że od następnego spotkania będzie miała ze sobą testery kosmetyków, które każda Pani będzie mogła pomacać i wyróbować - super, mam nadzieję wypróbować kilka produktów na najbliższym evencie.
A już po urodowych atrakcjach - przy wejściu na salę - każda z Pań dostawała drobny upominek, tak na dobry początek :)
I przy siedzeniu także czekały upominki - jak wiadomo, prać musi każdy, więc prezent bardzo praktyczny. :D
Konkursów jak zwykle było wiele, humor dopisywał zarówno mi, jak i wszystkim pozostałym paniom. A nic tak nie cieszy, jak dobra zabawa w świetnym towarzystwie i... nagrody, których było... bardzo dużo!
Po konkursach przyszedł czas na obejrzenie filmu - tym razm "Poradnik pozytywnego myślenia". Podobał mi się, aczkolwiek szału nie było. Mam zamiar przeczytać książkę, podobno lepsza.
A i przy wyjściu każda uczestniczka dostała upominek od firmy Łowicz: trzy produkty 100% naturalne - dżem (ja truskawkowy), sok(ja z dzikiej róży) i przyprawę (ja włoską: pomidory z bazylią). Wszystkie te smakołyki okazały się tak dobre, że ponownie zagościły już w mojej kuchni :)
Przyznaję, że bawiłam się doskonale! Bilet do kina to żaden wydatek, a całość (atrakcje przed filmem, konkursy, sam seans i przyjemne upominki) jest genialna! Jeśli do tej pory Was nie przekonałam, to pokażę Wam co przytargałam do domu :D
******
Następne Kino Kobiet już za dwa tygodnie - 15 kwietnia (przynajmniej w Warszawie, nie wiem jak w innych miastach).
Na ekranie:
"Zamieszkajmy razem" (Annie, Jean, Claude, Albert i Jeanne są przyjaciółmi od ponad czterdziestu lat. Ich dojrzały wiek oznacza także ograniczoną niezależność, utraty pamięci, liczne choroby, dom spokojnej starości, a co najgorsze separacji. Pewnego dnia jeden z pięciu przyjaciół postanawia przełamać samotność i proponuje pozostałym: Zamieszkajmy razem.)
Ja mam nadzieję, że pójdę. Tym razem na pewno nie przegapię daty, więc wszystko wskazuje na to, że dotrę szczęśliwie i być może znowu zechcę podzielić się z Wami relacją. Jesteście ciekawi jak będzie?
ps. Mam nadzieję, że za te dwa tygodnie będzie ciepło!!!
ojj szkoda, że gdzieś niedaleko mnie nie am czegoś takiego. chętnie bym się wybrała.
OdpowiedzUsuńMiałam się wybrać w marcu do Kina (premierowe Kino Kobie w pobliskim mieście) i tez przegapiłam... Ale chętnie bym się wybrała na dobry film.
OdpowiedzUsuńMoze w kwietniu pojdziesz? :D
UsuńMam taki zamiar :) 18.04.
Usuńjej u mnie nie ma zcegoś takiego :( szkoda,,, ale wyglada świetnie!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :) NOWY POST ♥
Super sprawa!Ja się piszę:)
OdpowiedzUsuńmnie przekonałaś :) chyba zacznę zbierać ekipę :D
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie! ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie załapałaś się na marzec,ale na pewno odbijesz sobie to w kwietniu :)
ja byłam w Katowicach i też się świetnie bawiłam :)
OdpowiedzUsuńna pewno pójdę na kolejne seanse ;)
wszystko wygląda super,byłam lutym w Multikinie na "Kinie na obsacach" i jedyną atrakcją był krótki wykład stylistki Osy która promowała swoją książke "Jestem idealna"..w marcu chciałam iść na Ladies Nihgt ale się nie załapałam na bilety :/
OdpowiedzUsuńJa duzo negatywnych opinii slyszalam o Kinie na obcasach i Ladies Night, dlatego do tej pory chodze tylko na Kino Kobiet ;)
Usuńa w jakim kinie się odbywa??
Usuńfajna sprawa przyznaję i przyznaje że łupy jakie przytaskałaś do domu bardzo zachęcające :)
OdpowiedzUsuńa pytania konkursowe to tylko filmowe? bo chyba bym szans nie miała :)
Pytania nie tylko filmowe, a szanse bys miala w kazdej dziedzinie, bo wszystkie uczestniczki są bardzo pomocne dla wylosowanej osoby ;) jest extra-smieszna atmosfera :D :D
Usuńłał!!
OdpowiedzUsuńwreszcie muszę się wybrać! mam aż dwa przystanki do Feminy :P
OdpowiedzUsuńJa przejeżdżam całą Warszawę, żeby dotrzeć :D
Usuńwybierz się koniecznie, tym bardziej, że masz tak blisko ;)
Muszę pójść. U mnie w mieście będzie Kino Kobiet 15.04. Ile kosztuje bilet?
OdpowiedzUsuńW Warszawie to chyba 18zł (zwykły normalny bilet - na KK ulgi nie obowiązują), ale wydaje mi się, że w różnych miastach ceny mogą się minimalnie różnić
UsuńWe wRo 20-23zł.
UsuńW moim mieście niestety nie ma takich fajnych imprez, ale może wybiorę się kiedyś jak będę w Lublinie. Musze tylko sprawdzić datę :)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała taką okazję, to skorzystaj bo warto ;)
UsuńMuszę się kiedyś wybrać na taką imprezę, ciekawe doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńSuper!!
OdpowiedzUsuńJa byłam raz na Kinie Kobiet, ale w Rzeszowie i dużo bardziej ubogo było ;)
Cała akcja się cały czas rozwija - jestem pewna, że teraz i w Rzeszowie są równie świetne atrakcje ;)
UsuńCoś fantastycznego,będę czekała na Kino Kobiet w Rzeszowie :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że istnieje taka impreza :) Muszę poszukać, czy jest coś takiego w Łodzi :) Bardzo fajna fotorelacja i info, dzięki :)
OdpowiedzUsuńZ tego co kojarzę, to jest :) najlepiej zerknąć na facebooku Kina Kobiet
UsuńTeż nie wiedziałam o istnieniu takiej imprezy, a może być ciekawa... Może się wybiorę następnym razem?
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będziesz miała taką okazję, to nawet się nie zastanawiaj.
UsuńBardzo chętnie poszłabym na taką "imprezkę" w towarzystwie najbliższych mi kobitek ;P
OdpowiedzUsuńNawet jak się pójdzie w pojedynkę, to jest super zabawa :P
Usuńz tego co widać, było fajnie ;)
OdpowiedzUsuńchciałabym kiedyś się wybrać na taką "imprezę"
Polecam, ja za każdym razem wychodzę zadowolona ;)
Usuńale fajnie, kiedyś byłam w multikinie "na obcasach", była fajna wyżerka i kilka próbek dali haha, może też bym się wybrała...
OdpowiedzUsuńMożna zebrać jakąś ekipe i razem pójść ;) ale nie w kwietniu, bo zbiega się z Eclair...
Usuńmnie się podobał "Poradnik..." - przyjemny lekki film :)
OdpowiedzUsuńw tym miesiącu chciałabym się wybrać na seans - może nie przegapię ;)
Mi też się podobał, ale szału nie było. Do obejrzenia, ale nie do zachwycania się ;) Choć baaaaaaaardzo spodobała mi się Jennifer Lawrence
UsuńOoo, sama z chęcią wybiorę się na taki seans :) Z tego co kojarzę to kiedyś "Kino Kobiet" było organizowane we Wrocławiu, ale chyba wolę się upewnić ;)
OdpowiedzUsuńLista kin zawsze jest na facebooku lub info na stronie Twojego Wrocławskiego kina Helios :)
UsuńJuż wygooglowałam i we Wro jest 17.04 w środę ;)
OdpowiedzUsuńWybierasz się? ;)
Usuńja się miałam zamiar wybrać i w lutym i w marcu, jednak zbyt ciężkim wysiłkiem było dla mnie zapisanie tych dat w kalendarzu, więc o nich nie pamiętałam ;)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa takie Kino Kobiet. Szkoda, że u mnie nie jest organizowane :(
OdpowiedzUsuńWiem, że to wykopalisko już, ale naprawdę świetne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuń