czwartek, 18 kwietnia 2013

MicroCell, Nail Discolor, doskonała odżywka na przebarwienia

Ostatnio na blogu dominują kremy - do rąk i do stóp. To wszystko za sprawą Malinowej akcji, która się dzisiaj kończy, a ja jeszcze nadrabiam zaległości. Żeby Was nie zanudzić, do kolejnej recenzji wybrałam odżywkę, która powinna Was zainteresować. Dla mnie okazała się bardzo pomocna, ponieważ paznokcie zawsze malowałam na szybko i nie miałam czasu bawić się w dodatkowe warstwy jak np. baza pod lakier, czego efektem były przebarwione, brzydkie paznokcie.
Odżywka Nail Discolor jest jedną z trzech nowości marki MicroCell - "Medical Nail". Są to preparaty stworzone specjalnie, aby wspomóc i pobudzić zdrowy wzrost paznokci oraz odbudować gładką, odporną i nieskazitelną płytkę paznokcia. Te, jak i inne odżywki dostępne są wyłocznie w siecii drogerii Douglas i ich koszt to ok. 60zł/11ml.
Co obiecuje producent: Nail Discolor neutralizuje brzydkie przebarwienia paznokci, nawilża płytkę paznokcia i chroni przed powstawaniem nowych przebarwień. Efekty: wzmacnia i przedłuża żywotność komórek macierzystych, przyspiesza złuszczanie się przebarwionych warstw, chroni przed oksydacją płytki paznokcia, przeciwdziała powstawaniu nowych przebarwień.
Moim zdaniem: Nail Discolor ma białawy kolor, jednak na paznokciach jest całkowicie przezroczysta. Dzięki bardzo rzadkiej konsystencji idealnie się rozprowadza i wysycha w kilka minut. Odżywka wpadła w moje ręce w idealnym momencie i od razu zaczęłam ją stosować. Spiłowałam paznokcie, zrezygnowałam na dwa tygodnie z kolorowych lakierów i według zaleceń nakładałam jedną warstwę, kolejnego dnia drugą, a trzeciego dnia zmywałam i malowałam od nowa. Efekty zauważyłam bardzo szybko, a po dwóch tygodniach moje paznokcie miały piękny kolor, nie były już żółte. Po przywróceniu moich paznokci do przyzoitego koloru odżywki używałam jako bazy, aby ponownie nie przebarwić płytki. Mimo częstego używania, obecnie mam jakieś 4/5 buteleczki. Wydaje mi się, że jest warta swojej ceny, choć nie ukrywam, że chętnie znalazłabym jakiś tańszy, ale równie dobry odpowiednik. Jednak jeśli takowego nie odkryję, to wrócę do niej, gdy mi się skończy. 
Moja ocena: 6/6
Znacie jakieś odżywki wybielające, które możecie polecić? Jeśli tak, to chętnie zobaczę co proponujecie, a tymczasem zapraszam Was także do zobaczenia recenzji MicroCell Colour Repair, bo odżywka jest równie świetna jak ta.

Odżywkę Microcell 2000 Nail Discolor otrzymałam od
serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt 

3 komentarze:

  1. O to coś w sam raz dla mnie, niestety częste malowanie na różniaste kolory daje siewie znaki moim paznokciom :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już o niej kilka razy :) ale ja własnie kupiłam sobie z eveline 6w1 i z sensique jakąś także najpierw je zużyje a potem będę czegoś nowego szukać :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...