sobota, 24 listopada 2012

O lakierowym cudzie, czyli recenzja kolorowej odżywki MicroCell

Nie wiem jak wy, ale ja jestem przekonana, że dłonie są prawdziwą wizytkówką kobiety. Jeśli są zadbane, dodają także pewności siebie. Ostatnimi czasy nastała także moda na paznokcie, którą zauważyły wszystkie kobiety. Są nieodłącznym elementem przemysłu modowego. Dobrze dobrany kolor paznokci świadczy o byciu trendy, natomiast najrożniejsze wzory o kreatywności. Dla mnie priorytetem jest, aby poza pięknymi kolorami, zdobieniami, zatroszczyć się o kondycje paznokci.

Ponieważ miałam dosyć nudnych, przezroczystych odżywek, postawiłam na coś zupełnie innego. Mianowicie na kolorową odżywkę MicroCell - Colour Repair, która dostępna jest w drogerii Douglas. 12ml-ów zamknięte w skromnej, ale eleganckiej buteleczce to pierwszy zwiastun luksusu, który bardzo cenię.
Wybrałam sobie klasyczną czerwień, którą producent nazwał Really Red i faktycznie kolor jest piękny, żywy, głęboki. Pędzelek w odżywce jest standardowy, dzięki czemu aplikacja jest szybka i zupełnie nieskomplikowana. To, co zaskoczyło mnie najbardziej, to perfekcyjne krycie. Do tej pory wszystkie lakiery, które miałam, wymagały dwóch warstw, a czasami nawet trzech. W tym wypadku już po nałożeniu jednej - kolor jest intensywny, nie ma żadnych prześwitów. Byłam naprawdę zdumiona. Dzięki temu, że nie muszę nakładać dużo lakieru na płytkę - bardzo szybko schnie.
Paznokcie na początku kuracji, jeszcze słabe. Jedna warstwa MicroCell.
Trwałość lakieru również mnie zadowoliła, jednak ja używałam go przede wszystki jako odżywki, czyli przez dwa dni nakładałam po jednej warstwie, a trzeciego zmywałam. Dzięki temu moje paznokcie już po dwóch tygodniach były zregenerowane, dużo mocniejsze. Wcześniej musiałam mocno ograniczać długość paznokci, żeby się nie łamały. Teraz noszę długie i o nic się nie martwię, bo paznokcie się nie łamią, ani nie rozdwajają.
Jeśli mam być szczera, to nigdy żaden produkt nie zrobił na mnie wrażenia jak Colour Repair od MicroCell, jest po prostu perfekcyjny - doskonale kryje, szybko wysycha, poprawia kondycje paznokci. Ma wszystko, czego wymagam, a do tego dostępny jest w 11 kolorach. Polecam tę odżywkę każdej kobiecie. Ja na pewno w najbliższym czasie sprawię sobie jakiś jaśniejszy kolorek, być może Violet Touch, a następnie... mam nadzieję, że w mojej kolekcji znajdą się kolejne kolory i kilka innych produktów od MC, ponieważ w swojej ofercie mają np. dwufazowy zmywacz, który bardzo mnie kusi!

A wy co sądzicie o połączeniu lakieru z odżywką? Kusi Was, a może miałyście już do czynienia z Colour Repair? 

11 komentarzy:

  1. Ale bym taką chciała...
    A w moim zapyziałym miasteczku w żadnej drogerii nie ma...:(

    OdpowiedzUsuń
  2. zachęciłaś mnie :D sama szukam jakiejś odżywki, bo mi się znów łamią i mam tak co jakiś czas :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam własnie tą Colour Repair, jest genialna!

      Usuń
  3. nareszcie kolorowa odżywka a nie tylko samo mleko i mleko albo bezbarwne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor i odżywka to genialne połączenie

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nakładam zwykłą bezbarwną odżywkę, a na to kolorowy lakier i też jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy ja tak robię, to zupełnie nie zauważam działania odżywki

      Usuń
  6. W sumie to ciekawy pomysł żeby odżywka miała kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, a tu jest konkursik :) https://www.facebook.com/MicroCellPolska

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ładny kolor :) nie spotkałam się jeszcze z tą odżywką :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...