Dzisiaj zaprezentuję kosmetyki, które przetestowałam nie ja, a mój... tata :) Chodzi mianowicie o preparaty Oliprox, które przeznaczone są do walki z łupieżem.Osobiście nigdy nie miałam tego problemu, jednak mój tata boryka się z nim od kilku lat, a ponieważ ma krótkie, czarne włosy - łupież jest mocno widoczny i właśnie dlatego zdecydowałam się podjąć testowania Oliprox'u.
W skład zestawu wchodzą dwa produkty - szampon z formułą 2w1 (czyli z odżywką) oraz pianka do włosów, która nie wymaga spłukiwania.Ich zapach przypomina nieco farbę do włosów, jednak po nałożeniu na
włosy jest niemal niewyczuwalny, a zarówno mi jak i tacie - przypadł do
gustu. Produktów należy używać dwa/trzy razy w tygodniu, tata używał ich
co trzeci dzień. Kosmetyki zamknięte są w porządnych, białych buteleczkach.Wyglądają bardzo profesjonalnie, a do tego mają wygodne dozowniki - szampon mały otwór, a pianka pompkę.
Szampon ma przezroczystą, żelową konsystencję. Dobrze rozprowadza się po krótkich włosach i odpowiednio pieni. Jest bardzo wydajny, bardzo mała ilość dobrze myje włosy. Już po kilku tygodniach łupież stał się niemal niewidoczny. Dobrze nawilża skórę głowy, dzięki czemu ustąpiło częste swędzenie.
Pianka jest świetnym dopełnieniem dla szamponu.Poza tym, że wspiera eliminację łupieżu, dobrze pielęgnuje włosy. Sprawia, że są miękkie i lśniące. Dodatkowo pianka spowalnia przetłuszczanie się włosów, dzięki czemu nie trzeba ich myć codziennie. Tata tak bardzo polubił piankę, że już zapowiedział, iż będzie to produkt, który na stałe zagości w łazience - co jest ogromnym wyróżnieniem dla Oliproxu, bo tata - jak typowy facet, raczej nie zwraca specjalnej uwagi na to, czym pielęgnuje włosy :P
Na koniec chciałabym napisać kilka słów odnośnie ceny. W internetowych drogeriach zestaw można kupić już za 50zł i wiedzcie, że jeśli macie problem z łupieżem, będą to bardzo dobrze wydane pieniądze. Biorąc pod uwagę wydajność i skuteczność produktów nie jest to wygórowana cena, jak na apteczne produkty. Polecam wszystkim, dla mnie najlepszym dowodem, że warto, jest głowa mojego taty :)
Mi na łupież nic nie pomogło, sam przeszedł :)
OdpowiedzUsuń