Depilacja - co sądzę o paście cukrowej w plastrach / Perfecta EpiLady

Dziś chciałabym napisać kilka słów o moich spostrzeżeniach na temat pasty cukrowej w plastrach od Perfecty. Na wstepie przyznaję, że nie mam zadnego porównania - nigdy nie depilowałam się woskiem czy pastą cukrową w słoiku, tak więc nie mam żadnego odniesienia, a moja recenzja będzie dotyczyła tylko tej pasty w plastrach. 

W tekturowym opakowaniu znajduje się 10 pojedynczych plastrów do depilacji oraz trzy chusteczki z oliwką, popakowane w oddzielne saszetki - całość kosztuje ok. 14zł, jak dla mnie cena dość zachęcająca. Producent dorzuca także łagodzący krem po depilacji, który ma również opóźnić odrost włosków. Plastry mają bardzo ładny, miodowy zapach. 

Aplikacja jest bardz prosta. Nie muszę bawić się w samodzielne nakładanie pasty cukrowej, a jedynie deikatnie (w dłoniach) rozgrzewam plastry i nakładam bezpośrdenio na ciało. Aby dokładnie wydepilować nogi muszę w jednym miejscu ze 2-3razy nałożyć i zerwać plaster - nie wiem czy to dużo, czy mało, dla mnie odpowiednio. Dwa plastry wystarczyły mi na dwie nogi (od kolana w górę), więc opakowanie wystarczy mi na pięć depilacji, ponieważ łydki wolę golić maszynką, niż cierpieć :) 

Wiadomo, że wyrywanie włosków boli, jednak w przypadku używania do tego pasty cukrowej nie wystepuje podrażnienie. Wiadomo, że skóra jest zaczerwieniona, jednak nie wyskakują żadne krostki itp. Być może wpływ mają chusteczki z oliwką, których używam po każdej depilacji.

Zdecydowanie jest to mój  ulubiony sposób depilacji latem, kiedy dużo czasu spędzam w kostiumie, na plaży. Jednak jest na tyle bolesny (plastry zrywamy pod włos), że jesienią i zimą wolę stawiać na maszynkę do golenia lub kremy do depilacji. 

A wy? Miałyście już styczność z tą pastą cukrową w plastrach lub z innymi produktami Perfecty do depilacji? Co o nich myślicie i co polecacie? :)