Jakiś czas temu otrzymałam do testowania lakiery Lovely Must Have. Dzisiaj pierwsza seria - "Naturalist", czyli kolory stonowane, delikatne, pastelowe. Zdecydowanie wpasowują się w tegoroczne jesienne trendy, jak i w mój gust. Jestem nimi zachwycona, jeśli jesteście ciekawi - zapraszam do dalszej części postu.
Jest to mój ulubiony kolor, niestety aby otrzymać efekt widoczny na zdjęciu - nałożyłam trzy warstwy. Być może jest tak dlatego, że bardzo nie lubię prześwitów na paznokciach i w tej kwestii jestem konsekwentna. Kolor jest bardzo oryginalny, pasuje zarówno na co dzień jak i na większe wyjścia. Zdecydowanie sięgam po niego najczęściej.
Kolor niebieski, nr 6
Mimo tego, że do doskonałego pokrycia płyki wystarczą dwie warstwy, czasami nakładam trzy. Dlaczego? Ponieważ lubię uzyskiwać efekt ciemniejszego niebieskiego, gdy nakładam dwie warstwy lakier wydaje się jaśniejszy i bardziej pastelowy. Po pokryciu paznokci lakier daje efekt tafli wody i pięknie błyszczy.
Kolor zielony, nr 7
Kolor zielony zdecydowanie jest najbardziej metaliczny ze wszystkich. Pięknie prezentuje się na paznokciach, choć w buteleczce wydaje się dość niepozorny. Dwie cienkie warstwy b. ładnie kryją płytkę.
Kolor brązowy, nr 8
Byłam pewna, że ten kolor zupełnie nie przypadnie mi do gustu i będzie leżał nieużywany. O jakże ja się myliłam. Ten lakier był dla mnie największy zaskoczeniem. Pięknie prezentuje się na paznokciach, drobinki cudnie się mienią! Krycie - dwie warstwy w zupełności wystarczają.
W każdym kolorze znajdują się świecące drobinki, nie są one jednak zbyt nachalne, a bardzo delikatne i urocze. Mimo mojego uprzedzenia do takich wykończeń, te pokochałam całym sercem. Seria, która słada się z czterech lakierów jest bardzo różnorodna i każda dziewczyna/kobieta znajdzie coś dla siebie:) W dodatku kolory świetnie ze sobą współgrają, dlatego bardzo lubię le łączyć na paznokciach. Wszystkie lakiery dostępne są dostępne w 9ml'owych buteleczkach za ok. 5,50zł.
Siódemeczka to chyba bardziej zielona jest :) oj, nie są to moje kolorki! :P
OdpowiedzUsuńJa też tak myślałam, zanim zobaczyłam je na swoich paznokciach i mi się spodobały :)
UsuńBrązowy jest ładny. Zostałaś otagowana: http://zwyczajnienic.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-tag.html
Usuńjakieś takie smutne te kolory :P
OdpowiedzUsuńZa to druga seria "optymistic" jest zdecydowanie bardziej wesoła, zaprezentuję je za kilka dni :)
Usuńbraz mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńSrebrny mi sie podoba. Mam podobny.
OdpowiedzUsuńwidziałam je dzisiaj jak skoczyłam do Rossmanna po złoty lakier z Wibo, miałam nawet ochotę na ten niebieski, ale w końcu sobie darowałam. chyba słusznie:)
OdpowiedzUsuńwszystkie ładne, mają urocze drobinki :)
OdpowiedzUsuńZIELONY I BRAZOWY moimi faworytami ;)
OdpowiedzUsuńPrawdziwie jesienne barwy i wszystkie ładne....:)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów...;).
http://otulona-zapachem.blogspot.com/
Brązik bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMi również, choć przyznaję, iż byłam pewna, że go komuś podaruję... a tu się okazało, że baaardzo mi się spodobał i zostaje u mnie :)
UsuńPiękne lakiery, a niebieski najładniejszy :)
OdpowiedzUsuń