Czy wiecie o tym, że jeśli wybierzecie sobie zły pilnik do paznokci, może on sprawić, że zaczną się rozdwajać? W przeszłości - niestety - zdarzało się, że bardzo pogarszałam stan moich paznokci w ten sposób, dlatego teraz pilniki wybieram bardzo ostrożnie.
Sięgając po szklany pilnik Donegal nie miałam obaw, gdyż po wielu sprawdzonych produktach, wiem, że są one bardzo dobrej jakości. Do tego pamiętam, że mój ostatni szklany pilniczek był naprawdę dobry... do czasu, aż się nie potłukł :P
Tak jak wspomniałam - miałam już do czynienia ze szklanym pilniczkiem, jednak był wąski i bardzo kruchy, nie cieszyłam się nim długo. Miałam cichą nadzieję, że ten z Donegal okaże się trwalszy, ponieważ przy moim gapiostwie różne przedmioty często lądują na podłodze. :D
Szeroki, szklany, z zieloną "rączką" pilnik od Donegal jest zupełnie inny. Prezentuje się całkiem ładnie i jest bardzo praktyczny. Lubię pilniki o szerokiej powierzchni, zazwyczaj są bardzo wydajne, tzn. długo ich używam, bo mija sporo czasu, zanim zetrze się cała powierzchnia. Do tego bardzo wygodnie się go trzyma w dłoni. Wykonany jest z porządnego szkła - a przynajmniej taki wyciągnęłam wniosek, gdy po kilku spotkaniach z podłogą był nadal w jednym kawałku :)
Piłowanie nim paznokci jest bardzo szybkie, nie trzeba bawić się niewiadomo ile czasu, bo pilnik stopniowo, ale bardzo sprawnie skraca pazurki. Nie niszczy ich, nie rozdwaja. Piłuje zdecydowanie, ale delikatnie - nie ma mowy o poszarpanych paznokciach, nie muszę ich nawet wyrównywać polerką (jak robiłam do tej pory). Mam wrażenie, ża "zamyka" krawędź paznokcia, dzięki czemu płytka jest wzmocniona.
Wolę szklany pilnik, niż standardowe papierowe, jednak jest jedna rzecz, która nieco mnie irytuje... piłowanie szklanym pilnikiem negatywnie działa na moje wrażliwe uszy, które nie lubią wszelkiego piszczenia i skrzypienia... wiecie o co chodzi? Mam nadzieję, że się przyzwyczaję, narazie paznokcie piłuję z zaciśniętymi zębami... :P A, no i muszę jeszcze nabrać trochę wprawy, bo średnio profiluje mi się tym pilniczkiem odpowiedni kształt paznokci.
Wolicie szklane pilniki czy papierowe? Może miałyście właśnie ten z Donegal? Ciekawa jestem co o nim sądzicie i czy tylko mi "trzeszczy" w uszach jak go używam? :D
Pilnik Donegal do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt. Fakt ten jednak nie miał wpływu na moją ocenę.
Szklane bez dwóch zdań. Chociaż papierowe też nie są złe. Ja mam plastikowy z Douglasa i też jest super. Nie znoszę za to metalowych..brrr! Powinno się zakazać ich produkcji!
OdpowiedzUsuńojć, ja też... i pomyśleć, że moja przygoda z pilniczkami zaczęła się właśnie od tych metalowych (które wtedy wydawały mi się niezłe;O)
UsuńJa przeważnie używam tych papierowych..
OdpowiedzUsuńSzklane pilniki wygrywają bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś szklany, ale wydawało mi się, że w ogóle nie piłował moich paznokci... :( a swoje paznokcie tym pilnikiem piłujesz zawsze w jednym kierunku paznokcia czy "szorujesz" paznokieć w prawo-lewo? (mam nadzieje, że rozumiesz o co mi chodzi :P
OdpowiedzUsuńRozumiem, o co chodzi :D
Usuńna początku tylko w jedną stronę, bo nie wychodziło mi w prawo-lewo, ale teraz już nabrałam nieco wprawy i piłuję w prawo-lewo :)
ja dopiero co odkrywam szklany pinik, póki co super! :)
OdpowiedzUsuńMnie zaskoczyło, że pod paznokciem nie tworzy się jakby taki "zadzior"-cienka warstwa paznokcia, która zawsze się pojawiała jak piłowałam papierowym pilnikiem :D
UsuńJeszcze takiego nie używałam, ale chyba pora to zmienić :D
OdpowiedzUsuńnie tylko Tobie trzeszczy :D dlatego piłuję papierowym :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Mnie jego zalety przekonały na tyle, że jakoś znoszę to trzeszczenie ;)
Usuńod kilku lat uzywam sdzklanego pilnika
OdpowiedzUsuńOdkąd kupiłam szklany pilnik, nie zamienię go na żaden inny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam metalowego, ale daaaawno, dawno temu. Teraz używam szklanego i uważam, że to najlepszy wybór
OdpowiedzUsuńswietny ksztalt
OdpowiedzUsuńja już od kilku lat jestem wierna mojemu szklanemu pilnikowi :) jest o wiele lepszy niż te papierowe :)
OdpowiedzUsuńp.s. chyba wkradł się mały błąd do postu - zamiast szklany pilnik jest napisane w jednym miejscu szklany pędzel ;d
pozdrawiam ;*
Tak, faktycznie :P myślę o jednym, a pisze drugie :D
UsuńZdecydowanie szklane pilniczki są najlepsze , ten jest idealny bo jest duży , szeroki i chyba wytrzymały z tego co piszesz :)
OdpowiedzUsuńTak, nawet bardzo ;)
UsuńUważaj, żebyś tego nie stłukła ;) Lubię szklane pilniki :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie przepadałam za szklanymi pilnikami bo po tygodniu- dwóch lądowały w kawałku na podłodze :) ale skoro ten gagatek taki wytrwały zobaczymy czy poradzi sobie w zetknięciu i z moją podłogą :).. a poza tym ogromny plus mają za łatwość w myciu i wytrzymałości:)
OdpowiedzUsuńMój też zaliczył niejedno spotkanie z podłogą - i nadal "żyje" ^^
OdpowiedzUsuńSłuchawki w uszy i piłuj. :P
OdpowiedzUsuńTeż mam szklany, jest już ze mną długo i dobrze się trzyma.
to jest myśl! :D
Usuńmiałam kiedyś szklany pilnik ale się stępił a czytałam że dobry szklany nie powinien... jak jest z tym? :)
OdpowiedzUsuńPiłowałam kilka razy i jeszcze się nie stępił, jeśli tak się stanie - na pewno o tym dam znać na blogu
Usuńnie miałam, ale bez wątpienia szklany jest najlepszym pilniczkiem :)
OdpowiedzUsuńhmm a mi szklany pilnik kompletnie nie pasuje,nie wiem czy ja trafiłam na jakiś ferelny okaz ale nie umiem nim opiłować paznokci bo zwyczajnie on nie piłuje..jestem więc zdana na papierowe..
OdpowiedzUsuńno to zdecydowanie musiał być to jakiś felerny egzemplarz skoro nie piłuje. ten piłuje dużo szybciej niż zwykły, papierowy :)
UsuńNie miałam go, ale jakoś wolę papierowe pilniki. Raz miałam szklany i szybko mi się ''zużył'' :)
OdpowiedzUsuńObserwuję.
Zakochałam się w nim od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńJa tylko szklane...do naturalnych paznokci rewelacja :) wspomnianej przez Ciebie firmy akurat nie sprawdzałam,ale jak "wykończę" swój obecny to może pokuszę się o taki właśnie model? Kto wie :) Miło się czytało :)
OdpowiedzUsuńja lubię szklane ;) są o niebo lepsze od tych papierowych i metalowych ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoją opinią.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie "trzeszczy", chyba mam bardziej wyczulony węch niż słuch ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zła i niedobra dla moich pazurków bo lubie metalowy pilniczek ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je,są świetne i nie powodują że paznokcie się nie łamią i rozdwajają.Polecam wszystkim dziewczynką Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńTeż jestem wrażliwa na takie odgłosy:P A ma podaną gradaję? do naturalnych muszą być 240, a zauważyłam, że wiele firm nie podaje i często są tak mocne jak do piłowania żelu.
OdpowiedzUsuńja wole tradycyjne albo papierowe.ale zazwyczaj nie mam czego pilowac :p
OdpowiedzUsuńzapraszam nowa notka :)
tylko i wyłącznie szklane :)
OdpowiedzUsuńZapach jest naprawdę powalający :) A z zaproszenia chętnie skorzystam :)
OdpowiedzUsuńszklane pilniki bardzo lubię, tylko mam zdolności do upuszczania ich :) ciągle ukrasza mi się kawałek z nich. papierowe pod tym względem wytrzymalsze.
OdpowiedzUsuńLubię szklane pilniczki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go :)
OdpowiedzUsuńZawsze piłowałam papierowym, a teraz muszę spróbować szklanego... Skoro tyle Was je poleca, to muszę kupić. :) Pozdrawiam ! :*
OdpowiedzUsuńDonegal bardzo mnie intryguje. Ja również używam szklanego pilnika tyle, że od for your Beauty. Również świetny. Gorąco zapraszam do przeczytania moje recenzji o nim i skomentowania:) http://cruel-opinion.blogspot.com/2013/07/pilnik-do-paznokci-for-your-beauty.html
OdpowiedzUsuń