Słyszałyście już o kosmetykach Madame L'Ambre? Dopiero wchodzą do Polski, ale dostępne są w popularnej drogerii Hebe. Produkty tej marki są naprawdę wyjątkowe i nie mogę porównać ich do żadnych innych, są podane w zjawiskowych, artystycznych opakowaniach. Kobiece czasy secesji to inspiracja twórców marki L'Ambre. Dostępne są kosmetyki kolorowe, a także pielęgnacyjne - podzielone na trzy serie. Ciekawe, że jedna z serii to propozycja dla kobiet z cerą dojrzałą, więc mogą być wspaniałym prezentem np. dla mamy :) Pozostałe dwie serie to seria kojąca i nawilżająca.
Zauroczona nietuzinkowymi pudełeczkami, szkatułkami - zdecydowałam się podjąć współpracę z marką Madame L'Ambre i dostałam do testów wspaniałą paczkę do testowania :) Cała korespondencja przebiegała bardzo szybko i przyjemnie, paczkę dostałam dzień później i nie mogłam uwierzyć własnym oczom...
Dziś zaprezentuję Wam cienie, które chyba urzekły mnie najbardziej. Mają wyżłobione logo marki, dzięki czemu wyglądają naprawdę uroczo, mnie zachwyciły. Przyznaję, że przez kilka dni otwierałam szkatułkę i zastanawiałam się - malować się czy nie malować? A wszystko dlatego, że nie chciałam psuć wygrawerowanego wzorku :P W końcu jednak się zdecydowałam przetestować cienie, aby móc je zrecenzować. Poza tym, kolory dostałam takie piękne, że trudno się im oprzeć!
Cienie sprzedawane są pojedynczo, na metalowych blaszkach 11,50zł/szt. Marka Madame L'Ambre proponuje trzy szkatułki, w których można je przechowywać. Ja dostałam bambusową szkatułkę z aplikatorem i lusterkiem, w której jest miejsce na dwa cienie. Kosztuje ona 30zł.
Szkatułka jest mała, lekka i poręczna. Mogę zabierać ją ze sobą wszędzie, bo idealnie nadaje się do torebki. Jest bardzo porządnie wykonana i nie sądzę, aby szybko uległa zniszczeniu.
Kolor fioletowy to nr 24, natomiast róż to nr 2. Cienie się nie osypują i bardzo łatwo rozcierają na powiekach. I choć zazwyczaj nie przepadam za aplikatorami dołączonymi do kosmetyków, w tym wypadku pokochałam aplikator, który oferuje nam Madame L'Ambre tak bardzo, że nawet nie miałam ochoty sięgać po pędzelki, które do tej pory zawsze towarzyszyły mi przy wykonywaniu makijażu.
Poza lustereczkiem i aplikatorem, w zestawie otrzymujemy magnes zapakowany w malutką kopertę, który przydatny jest przy wyciąganiu cieni ze szkatułki. Wszystko razem zapakowane jest w czarny woreczek, również z logiem marki. Producent zadbał o najdrobniejsze szczegóły, co bardzo doceniam.
Kolory, które posiadam, czyli fiolet i blady róż, są średnio napigmentowane. Mimo to, bardzo podoba mi się efekt na oczach, ponieważ są delikatne. Ciemny kolor nadaje wyrazistości, natomiast jasny bardzo ładnie rozświetla. Oba cienie zawierają bardzo delikatne, nienachalne drobinki. Jeśli boicie się efektu świecenia - nie martwcie się, tutaj tego nie ma. Podejrzewam, że osoby, które potrzebują silniejszego koloru mogłyby spróbować poeksperymentować z różnymi bazami i wtedy kolor byłby bardziej nasycony. Jednak ja jestem zadowolona, są delikatne i subtelne. Do tego cienie są bardzo trwałe i bez problemu utrzymują się na powiekach ok. 8 godzin (nałożone tylko na podkład i puder, bez żadnej bazy).
A co wy sądzicie o szkatułce i cieniach? Może widziałyście lub posiadacie inne produkty marki Madame L'Ambre? Jeśli jesteście ciekawi całej oferty to zapraszam na stronę MadameLambre.eu lub do sklepu internetowego, w którym możecie zamówić co tylko chcecie, a do tego w bardzo atrakcyjnych cenach :)
nie mam nic z tej firmy ..;)
OdpowiedzUsuńjakie świetne cienie ♥
rzeczywiście! opakowania są tak cudne, że można się zakochać od pierwszego wejrzenia :)
OdpowiedzUsuńcudowności <3
OdpowiedzUsuńCienie wyglądają cudownie! Nie dziwię się, że miałam opory by je użyć ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńW życiu nie widziałam cieni w tak pięknej oprawie :)
OdpowiedzUsuńProducent rozpieszcza wizualnie, zarówno jak i jakościowo :)
OdpowiedzUsuńNie mam nic tej firmy, ale oszałamiające wizualnie są te produkty ;)
OdpowiedzUsuńOOO... Mają internetowy sklep? to lecę zobaczyć, bo stacjonarnie u mnie nic a nic nie ma :(
OdpowiedzUsuńMasz racje piękne!
OdpowiedzUsuń*_* Piękna szkatułka!
OdpowiedzUsuńCuda, aż żal używać ... :D
Marzy mi się marzy:)
OdpowiedzUsuńOoo moje kolorki - zdecydowanie! Super paletka!
OdpowiedzUsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńszkatulka jak i tloczenia na cieniach piekne ale widzialam juz makijaze wykonane orzy ich pomocy i pigmentacja na oku bardzo slabiutka:(
OdpowiedzUsuńMoze jednak nie wszystkie tak sie zachowuja na oku,nie wiem...
W kazdym razie wygladaja przepieknie
jak dla mnie pigmentacja słaba również! mam je i potwierdzam!
UsuńAkurat na moje kolory nie narzekam, bo na powiekach prezentuja sie calkiem ladnie. Na pewno nie sa to cienie dla profesjonalnych makijazystek, ale takiemu laikowi w tych sprawach jak ja - makijaz przy ich uzyciu w pelni wystarcza :)
Usuńcudowne cienie! :)
OdpowiedzUsuńTak mam ich cienie - a nawet można wygrać je u mnie w rozdaniu - zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDo wygrania szkatułka z cieniami!
Opakowanie zachwyca. Wyglądają bardzo elegancko- myślę, że świetnie nadawałyby się na prezent dla przyjaciółki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie,
Malko
Bardzo często kupuję coś bo ma ładne opakowanie i na końcu tego nie używam... Z tym cieniami też by tak było ;) Bo opakowanie rzeczywiście piękne, ale cieni nie używam więc tylko by leżało :/
OdpowiedzUsuńprzepięknie wygląda ta szkatułka
OdpowiedzUsuńa cienie - dokładnie aż szkoda używać
piekne, zapraszam na rozdanie do mnie http://madziakowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńużywałam dziś ich cieni, bardzo je polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńŁadne też od nich dostałam paczuszkę a cień mam jasny perłowy
OdpowiedzUsuńOpakowania są eleganckie, będąc na zakupach w Hebe chciałam kupić kilka produktów tej firmy ale nic z tego co sobie upatrzyłam na ich stronie nie było;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie szkoda używać-są takie piękne :)
OdpowiedzUsuńFakt, jedne z piękniejszych opakowań. Cudo po prostu ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie ładne, ale ja lubię gdy cienie są dobrze napigmentowane
OdpowiedzUsuńProfesjonalne opakowanie i cena przyzwoita jak na taki produkt. Nie dziwię się że szkoda było Ci użyć, sama pewnie miałabym tak samo :)
OdpowiedzUsuńjak pięknie i starannie zrobione to pudełeczko. Widać, ze dbają o klientów!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy blog, obserwuję i zapraszam do sienie na konkurs z Merg!
Widziałam to tylko na blogach. Wzornictwo bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że się sprawdzają.