Kosmetyków z Marizy miałam już bardzo wiele. Zarówno tych do pielęgnacji, jak i tych z kolorówki. Praktycznie wszystkie polubiłam, niektóre nawet pokochałam. Dziś o kosmetyku, który przypadł mi najmniej do gustu. Nie wiem, czy to dlatego, że jest słaby, czy po prostu zraziło mnie opakowanie. Już wam wszystko wyjaśniam... :)
Opakowanie
Puder zamknięty jest w okrągłym, plastikowym pojemniku. Wg mnie jest ono tandetne i po prostu niepraktyczne. Napis na górze szybko się starł, jednak jest to najmniejszy problem. W środku mamy 15g kosmetyku i jest to bardzo duża ilość. Pudry sypkie zazwyczaj są bardzo wydajne i starczają na długo. W momencie otrzymania kosmetyku, według zaleceń producenta - miał jeszcze 1,5roku ważności. Jestem pewna, że nawet przy regularnym stosowaniu nie wykończyłabym go. Aplikacji nie ułatwia foliowa "blaszka", przez której otworki powinien "wychodzić" puder. Niestety, ponieważ blaszka jest ruchoma, dostaje się pod nią powietrze, a po dotknięciu jej - powietrze się wydobywa i wystrzela ogromna ilość pudru. Dla mnie opakowanie było na tyle niewygodne, że cały puder przesypałam do pustego opakowania po pudrze Revlon. Producent postanowił również dołączyć aplikator w formie gąbeczki i to kolejna katastrofa. Zupełnie nie nadaje się do aplikacji pudru, ponieważ albo puder się w nią wbija, albo cały osypuje się z niej na twarz... nie, dziękuję za takie atrakcje. A gdyby tylko producent postarał się o plastikowe "wieczko" z otworkami, to nie byłoby problemu...
Zapach, konsystencja
Puder jest typowo sypki, aksamitny. Dzięki temu, że jest delikatny, nasza skora także będzie gładka. Puder ma dość intensywny zapach. Jeśli nałożymy go na twarz odrobinę za dużo - bardzo długo będzie czuć drażniący, ciężki, czasami nawet duszący zapach. Jednak gdy zostanie zaaplikowany poprawnie, w odpowiedniej ilości - zapach będzie raczej niewyczuwalny.
Działanie, trwałość
Puder rzeczywiście jest transparentny. Nie zmienia koloru podkładu, a jedynie utrwala i matuje. Mam cerę normalną w kierunku suchej i pudru mogę używać tylko w połączeniu z nawilżającymi podkładami. W przeciwnym wypadku moja cera zaczyna wyglądać na przesuszoną. Myślę, że podkład dobrze się sprawdzi dla osób, które mają cerę tłustą. Puder idealnie matuje. Wydaje mi się, że właśnie przez jego "suchą" formułę sprawia, że nie zaczniecie się błyszczeć nawet przez cały dzień. Co do przedłużania trwałości - nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ używam dobrych, trwałych podkładów, więc w tej kwestii puder Marizy nie miał co robić. Delikatnie podkreśla najbardziej suche skórki, a do tego uważajcie na niego przy czarnych bluzkach.
Podsumowując, czyli stosunek ceny do jakości i inne...
Puder kosztuje ok. 15zł. Podsumowałabym to tak - niska cena, za niską jakość. U mnie zupełnie nie zdał egzaminu. Zaczęło się od kiepskiego pudełeczka, a skończyło na wysuszonej cerze, duszącym zapachu i śladach na ciemnej bluzce.
Aby ułatwić sobie aplikację - przesypałam puder Marizy do pustego opakowania po poprzednim pudrze :) |
No cóż, jest to pierwszy kosmetyk Marizy, który zupełnie się nie sprawdził i raczej nikomu bym go nie poleciła. Wszystkie inne kosmetyki firmy, z którymi do tej pory miałam styczność były bardzo dobrej jakości, jeśli jesteście ich ciekawi to tutaj macie recenzje. Jeśli któryś z polecanych przeze mnie kosmetyków lub coś z katalogu się Wam spodoba, możecie zamówić je u Renaty lub zostać konsultantką - wszelkie informacje TUTAJ.
Jakich używasz długotrwałych podkładów? :)
OdpowiedzUsuńOgólnie używam Revlona lub Max Factor 3w1, jednak tutaj miałam na myśli ten pierwszy. MF nie jest na tyle nawilżający, abym mogła go połączyć z tym sypkim pudrem Marizy
Usuńja tam się z nim polubiłam ;) opakowanie miałam przez pół roku
OdpowiedzUsuńZużyłas go w pół roku?? wooow! ja na twarz nakładam go baaaardzo mało, bo inaczej nie wygląda to dobrze, a mój nos cierpi :P
UsuńMoja siostra jest z niego zadowolona. Ja nie miałam, więc się nie wypowiadam ;)
OdpowiedzUsuńOho, rzeczywiscie nieciekawie to wyglada. Chociaz patrzac po komentarzach glosy sa podzielone :) Ale raczej nie zaryzykuje.
OdpowiedzUsuńBędę omijać :D
OdpowiedzUsuńnie miałam go i raczej juz go nie kupie;0
OdpowiedzUsuńHmm.. szkoda, że się nie sprawdził i nieciekawie to wygląda. :) Ale każda cera reaguje inaczej, także z moją być może będzie lepiej :) pozdrawiam i zapraszam również do mnie! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńJa używam pudru transparentnego od Sensai, jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do udziału w konkursie :)
http://eva-style.blogspot.com/2012/12/konkurs-swiateczny.html
a ja czekam na moją paczuchę od nich :)
OdpowiedzUsuńa wyglądał na pierwszym zdjęciu na bardzo ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńaa ja jestem posiadaczką cery tłustej i prawdopodobnie puder jest idealny dla mnie.:) Osobiście mi nie przeszkadza tego typu opakowania -przywykłam i daje sobie z tym radę :)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, jesli byś się zdecydowała - napisz koniecznie jak się sprawdził :)
UsuńMiałam go zamawiać, ale teraz to się waham... nie mam do czego przesypać ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz cerę normalną/suchą to się dobrze zastanów :)
UsuńSłyszałam dużo dobrego o pudrze ryżowym Marizy... może będzie lepszy? :))
UsuńW moim przypadku już odpada, bo mam skórę z tendencją do przesuszania. Na pierwszym zdjęciu wygląda niepozornie.
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego kosmetyku Marizy.
OdpowiedzUsuń