...tylko to ziarno trzeba najpierw znaleźć. Ja szukałam motywacji do działania, a mianowicie do tego, aby wziąć się za swoje ciało, nieco je ujędrnić i pozbyć się "pomarańczowej skórki", którą posiada zdecydowana większość kobiet. Jeśli czytając to, uśmiechasz się do monitora, bo Ciebie ten problem nie dotyczy, to wiedz, że jesteś extra-szczęściarą! :)
Tyle razy zaczynałam ćwiczyć, ćwiczyłam miesiąc, dwa, trzy i przestawałam... Dlaczego? Efekty były średnie, a mi coraz mniej zależało. Przestawałam, a potem znowu robiłam wszystko, aby kolejny raz znaleźć w sobie siłę i walczyć z Cellulitem. Okazało się, że istnieje jednak takie "ziarno motywacji", które w moim wypadku okazało się naprawdę skuteczne.
Mowa o suplemencie diety. Ale nie o takim jego typowym zastosowaniu, choć też zależało mi na tym, aby pomógł mi zwlaczyć cellulit. Zawsze jednak do takich kapsułek podchodziłam z dystansem i na cuda nie liczyłam. Wierzyłam jednak, że jeśli zacznę przyjmować CelluOFF, to może będzie mnie to jakoś dopingowało do ćwiczenia, do masaży i peelingów. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Dołożyłam jeszcze odrobinę motywacji i teraz mam - owoc sukcesu i satysfkacji, wspominany w temacie postu.
Dzięki błękitnym kaspułkom, które łatwo się połyka i wystarczy przyjmować jedną dziennie moje nogi są naprawdę w niezłym stanie :D Nie narzekam na brak jędrności, ani na nadmiar cellulitu, który się schował. Wiadomo, że nie jest to zasługa samych tabletek - przez całą kurację ćwiczyłam, stosowałam peelingi i masaże.To czego nie zmieniałam, to dieta, bo uwierzcie - słodycze kocham tak bardzo, że nie miałam zamiau z nich rezygnować, a już na pewno nie tylko po to, aby mieć odrobinę szczuplejsze nogi. Zwłaszcza, że na sylwetkę nie narzekam.
A wy przyjmujecie jakieś suplementy? Czy też uważacie, ża nie tylko pomagają w fizycznych zmianach, ale świetnie motywują do działania? Dla mnie szybko zauważalne efekty to także więcej cierpliwości, więc CelluOFF bardzo mi pomógł i nie żałuję, że zdecydowałam się na trzymiesięczną kurację z nim, którą chyba jeszcze przedłużę. Przyda się idealne ciało na wakacje.... ;)
Jeśli chodzi o suplementy na cellulit, to wolę chronić swoją wątrobę, a cellulit atakować ćwiczeniami, masażami... ;)
OdpowiedzUsuńJa po 3 miesiącach nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych, ale możliwe, że wyjdą kiedyś.
UsuńWłasnie jestem ciekawa czy ten Cellu Off działa, czy tylko motywuje. Bo czytam już którąś z kolei recenzję i każda z kobitek zaczęła w tym samym czasie ćwiczyć i dbać o nogi czy brzuch. A jak zadziała ten suplement jak się nie zmienia nic?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, ale sądzę, że bardziej działa on jak "katalizator" - przyspiesza reakcje, a nie tyle co ją powoduje.
UsuńDlatego wydaje mi się, że warto go brać wtedy, jeśli faktycznie ma się zamiar Cellulit zaatakować także innymi działaniami :)
Fajnie napisane :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie trzeba się zabrać kompleksowo za sprawę, ale sprzymierzeniec mile widziany :)
Też mam takie podejście - wiadomo, same tabletki Cellulitu nie zwalczą, ale zawsze coś mogą pomóc :)
UsuńRadziłabym się zaopatrzyć jeszcze w jakiś lek osłonowy na żołądek - te suplementy potrafią skatować śluzówkę (przekonałam się na własnym przykładzie tylko, że ja brałam co innego) Ciekawa jestem ich działania. Nigdy nie brałam tabletek na cellulit bo nie miałam z tym nigdy problemu.
OdpowiedzUsuńObecnie zaprzestałam kuracji CelluOFF'em, ale jesli wrócę - to na pewno skorzystam z Twojej rady, bo jednak niewarto kosztem jednego, niszczyć drugie.
UsuńI zazdroszczę Ci, wiesz? *_*
Ja niestety zniszczyłam sobie żołądek przez branie L-karnityny i jakiegoś spalacza tłuszczu kiedy w zeszłym roku w kwietniu intensywnie ćwiczyłam. Nie brałam żadnego leku osłonowego po mimo, że regularnie i dobrze jadłam. Skończyło się na kilku szpitalach a do tej pory jeszcze nie wyleczyłam żołądka. :( Także tak przestrzegam każdą z Was na ten temat. Lepiej brać osłonowe do tych suplementów niż potem przez kilka lat Contix :)
UsuńCiekawy post i świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńnie biorę żadnych suplementów ale to raczej z lenistwa i zapominalstwa ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie przedłużyłam kurację celluoff :D
OdpowiedzUsuńJa już któryś raz czytam o tych tabletkach i coraz bardziej mnie kuszą. Moim demotywatorem jest jednak sport.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się czyta ten post :) Zdjęcia są super! :)
OdpowiedzUsuńHaha patrząc na miniaturkę zdjęcia myślałam, że to jakieś naboje :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia super! A recenzja tylko zachęca, by jak najszybciej kupić to cudo i brać, brać, brać....
OdpowiedzUsuńJa skorzystałam z ich akcji gdy można było zamówić próbki, ale wiadomo że po 10 dniach trudno ocenić efekty
OdpowiedzUsuńbrzmi kusząco a ile to cudeńko kosztuje??
OdpowiedzUsuńCeny w internecie są bardzo różne, jednak można kupić trzy opakowania już za 100zł
UsuńPomocna i zachęcająca recenzja, może i ja się skuszę...
OdpowiedzUsuńCena dość wysoka jak na suplement diety, ale skoro czyni cuda ;)
OdpowiedzUsuńBrałam te pastylki, ale okropnie mnie żołądek bolał :/
OdpowiedzUsuńjedyny suplement jaki przyjmuję to l-karnityna przed siłownią:)
OdpowiedzUsuń